Wpis z mikrobloga

Gdybym miał jakąś władzę w PiS, oddałbym tą kadencję opozycji. Sytuacja ekonomiczna w kraju jest bardzo zła, paliwo za chwilę skoczy, inflacja wróci na swoje tory, pewnie stopy procentowe będzie trzeba podnieść. Bezrobocie rośnie, nastroje są minorowe. Dobra, może trochę rzeczy opozycja odkręci, może kilka osób zostanie rozliczonych, ale żeby ktoś odpowiedział karnie, to najpierw trzeba poodkręcać rzeczy... A ludziom będzie się żyło teraz źle, bo nawet gdyby rządził PiS, to będą podwyżki danin, opłat itd.
Z energetyki mam nowy cennik na następny rok, który podnosi cenę za jednostkę energii o ponad 100%. Ceny nadal rosną, może nie miesiąc do miesiąca, ale pamiętajmy - lato się kończy.
Przedwyborcza opozycja spróbuje to naprawić przez zaciśnięcie pasa, odkręcanie rzeczy, może odblokowanie KPO, ale ta kadencja będzie naprawczą.
PiS roztrwonił kasę, która pozwalała nam jako społeczeństwu wzbogacić się, inwestować. Teraz czekają nas znów chude czasy, a przy następnej kampanii PiS będzie mógł powiedzieć, że za nich to było mleko i miód, a za opozycji zamordyzm - to trafia do ludzi bez pewnej wiedzy ekonomicznej.
Taguję #polityka, żeby ludzie nie musieli czytać moich pseudowywodów, ale też #wybory2023 #polska
  • 6
Gdybym miał jakąś władzę w PiS, oddałbym tą kadencję opozycji.


@fiziolek: władza nie dożyje kolejnej kadencji, biologia będzie głosować przeciw

stąd była walka o wygraną, to być albo nie być dla pis
oni bez kaczora się zagryzą i rozpadną