Wpis z mikrobloga

Co się #!$%@? w mojej komisji. Jestem operatorem informatycznym, więc nie mogę ingerować w pracę, czekam aż skończą i obserwuje. Jest godzina 4:30, przed chwilą 1 z członków ubrał się, stwierdził, że #!$%@? to i wyszedł. Nic się nie zgadza, ciągle liczą i ciągle są inne wyliczenia, inna ilość kart, inna frekwencja, ogólnie dramat. Nawet nie zaczęli liczyć referendum, czuć co raz większą frustrację i zdenerwowanie. Przewodnicząca pierwszy raz bierze udział w wyborach i pierwszy raz w komisji, co może pójść nie tak?
#wybory
  • 33
  • Odpowiedz
@Beik: sam bralem udzial jako przewodniczacy po raz peirwszy i liczenie glosow szlo szybko bo wczesniej ogarnelismy system jak to robic, a jak ktos nie ogarnia jak wyglada praca to tak jest. Wspolczuje tobie, wytrwalosci
  • Odpowiedz
@Beik: trzymajcie się tam, my walczy z tym raportowaniem, ciągle jakieś ostrzeżenia i niezgodności ale powoli do przodu
  • Odpowiedz
@Beik ja wróciłem teraz tez jako operator do policzenia 500 głosów.
Od 21 do 4
Porwane karty
Burdel z nie odebranymi kartami do referendum
Nigdy tak nie było a uczestniczę w tych szopkach od 2012 roku.
  • Odpowiedz
@Beik: Też siedzę jako inf, i najlepsze jest to, że operator nie jest członkiem komisji wobec czego nie przysługuje mu ustawowo dzień wolny ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz