Wpis z mikrobloga

#pracbaza #kiciochpyta
Pytanie do mirkow managerów albo HR, albo ludzi którzy użyli tego argumentu o podwyżkę w rozmowie.
Pracuje w korpo 1,5 roku już, miesiąc temu odchodził mój ziomek z zespołu i powiedział mi na odchodne ile zarabia. Na tym samym stanowisku, wykonując mniej więcej ta sama pracę zarabiał prawie 1k brutto więcej.
Zabolało mnie to trochę, bo w marcu przy podwyżkach była gadka mojej kierowniczki że będzie nam chciała wyrównać pensje przy podwyżkach. Myślicie że mogłabym iść do menadżerki MIĘDZY INNYMI z tym argumentem o podwyżkę pensji? Zwłaszcza że mam umowę do końca listopada i chce negocjować lepsze warunki na kolejnej umowie
  • 9
@MechanicznaPitaja: No tak z grubsza. Z tym, że unikaj stanowiska twardo i zdecydowanie, raczej negocjuj miękko. Nie "nie podpiszę", ale "chciałabym". Poza tym postaw warunki lekko wygórowane, żebyś mogła w trakcie negocjacji trochę odpuścić. Niech HR też się cieszy, że coś ugrał. I pamiętaj, że argumentem za podwyżką jest, że jesteś dobra i coraz lepsza, a nie, że inni maja więcej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@corrs dzięki, a co myślisz o argumencie, że inflacja? W lipcu dostałam podwyżkę ok 14% (ważne by zaznaczyć, że dostałam wtedy awans), no i mimo tego tak naprawdę wciąż jestem na minusie w stosunku do inflacji. Chciałam conajmniej tyle ile wynosiła inflacja + parę procent z ramienia awansu i się mocno przeliczyłam. Chciałabym podnieść temat, ale też znów nie wiem czy argumentum ad inflacjum :D jest dobrym argumentem
@MechanicznaPitaja: Wszystkie argumenty są dobre, jeżeli potrafisz je uzasadnić. Dużo zależy od Twojej pozycji w korpo, od tego kto Ci sprzyja, a kto nie, polityki wewnętrznej, Twoich umiejętności i elastyczności. Sama musisz wyczuć, co warto podnieść, a co lepiej odpuścić. Nie znam Twojego grajdołka ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale na pewno lepiej być elastycznym i negocjować miękko, niż grać zdecydowanie i twardo. No przynajmniej, dopóki nie grasz