Wpis z mikrobloga

@Cierpienia_mlodego_Pepe

Drugiej szansy? Czyli co, ogólnie to miałeś powodzenie u kobiet, czasami nawet zagadywały, ale ty je odrzucałeś ze strachu? Jeżeli nie, to nie miałeś żadnej szansy. To cope. Fałszywa wizja sprawiedliwego świata - "gdybym tylko się bardziej starał..." Po prostu nie latałeś jak pies z wątpliwą szansą powodzenia za czymś, co inni zdobywali bez większego wysiłku czego skutkiem naturalnie było też wyrabianie sobie umiejętności miękkich i przedstawicielami tychże są takie oskarki.
@Slavcel: nie. kiedyś w liceum zaprosiłem "koleżankę" na randkę ale skończyło się to źle. Później ludzie mieli bękę przez chwilę ze mnie, że z czymś takim wyskoczyłem. Od tego czasu mam blokadę i nie rozmawiam z żadnymi różowymi bo się wstydzę i boję. W sensie w sklepie czy w urzędzie coś załatwić to nie mam problemu ale inna rozmowa odpada. Dzień dobry poproszę kilo sera. Płacę kartą do widzenia. Tylko taka
@Cierpienia_mlodego_Pepe

Ta, ale jakim kosztem i jaki jest finalny efekt to druga sprawa. Później tacy żyją najczęściej w nieszczęśliwych związkach z kimś kto niekoniecznie im się nawet podoba, bo wybór już często wynika z desperacji, ale tak, zaznają tego mistycznego seksu raz na miesiąc przy zgaszonym świetle jak pani się zlituje więc są lepsi xD