Wpis z mikrobloga

@SaintWykopek: problemem jest bułka, te do burgerów to wata która nie trzyma zawartości. A od sosu się rozpada. Na ilości mąki to może sobie Mak oszczędzać, ale nie burgerownia.

Dla tych co lubią jeść z ręki, można zawinąć w folie aluminiową, ścisnąć i do piekarnika na kilka minut by się trwale zapiekło.
  • Odpowiedz
@WpiszecokolwiekPDW: i gdzie masz te dane, że kotlety wołowe w Maku to 50% mięsa? Bo na wszystkich regionalnych stronach Maka, które mają wypisany dokładny skład przy produktach (w Polsce tego jakimś cudem nie ma) jest podane 100% mięsa wołowego. To, jakiej jest ono jakości i jak smakuje z uwagi na sposób przygotowania to inna sprawa. Przestańcie wciskać jakieś boomerskie gadki o wacie i innym kartonie zamiast mięsa.
  • Odpowiedz
@9dart: Pracowałem w macu i jak przyjeżdżała dostawa, to trzeba było wrzucić do chłodni półprodukty, to na pudełkach masz tam dokładnie opisane, przynajmniej tak było te juz ponad 5 lat temu. To nie jest boomerskie gadanie. Masz na wszystkich produktach skąd co jest i jaka jest zawartość tego i tego. Może aktualnie Unia ich docisnęła mocniej i jest 100%, teraz mnie nie mam na bieżąco info, ale to #!$%@? to tez
  • Odpowiedz