Aktywne Wpisy
Extaco +2
W grudniu 2022 poznałem się z moją obecną (8 lat młodszą) dziewczyną na #badoo i od lutego 22 jesteśmy ze sobą i mieszkamy razem - wcześniej po 7-letnim związku, który był zupełnym niewypałem, to można to porównać do piekła i nieba(obecnie). Wpadliśmy na pomysł, żeby założyć sobie wspólnego instagrama, z którego zrobimy pamiętnik. Założyłem też tłiterka, gdzie będziemy mogli pisać tam jakieś swoje przemyślenia i odpowiedzi i mam dla was taką historię
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Część uczonych twierdzi, że ścieżka dla rowerów i przejazd jest częścią tej drogi z pierwszeństwem przejazdu więc znak ustąp pierwszeństwa dotyczy ustąpienia również wobec rowerzystów jadących tą ścieżką - w takim przypadku auto ustępuje pierwszeństwa rowerzyście wjeżdżającemu na przejazd.
Inna część twierdzi jednak, że ścieżka rowerowa będąca częścią tej drogi z pierwszeństwem przejazdu kończy się na krawężniku więc przejazd rowerowy nie jest już częścią drogi z pierwszeństwem przejazdu, - w takim przypadku stosujemy ogólną zasadę że rowerzysta wjeżdżający na przejazd ustępuje pierwszeństwa aucie.
A co w sytuacji, gdy zamiast znaku ustąp pierwszeństwa będzie znak STOP ?
Osobiście za właściwą uważam pierwszą opcję - takie rozwiązanie będzie spójne z zasadą wynikająca z art. 27. 1a (auto skręcające ustępuje pierwszeństwa rowerzyście jadącemu wprost). Przy drugiej opcji mielibyśmy absurdalną sytuację, że rower ma pierwszeństwo przed autem zjeżdżającym z jezdni z pierwszeństwem, ale jednocześnie musi ustąpić samochodowi na jezdni podporządkowanej. Z tego co widzę, to w artykułach dot. pierwszeństwa przejazdu ten przypadek jest zazwyczaj przemilczany.
#rower #prawo #prawojazdy #ruchdrogowy
Przepisy regulujące pierwszeństwo mówią tylko o tym, czy dojeżdżasz do skrzyżowania drogą z pierwszeństwem czy nie. Rowerzysta dojeżdża drogą z pierwszeństwem.
Dodatkowo zjeżdżając z DDR na przejazd nie włącza się do ruchu.
@dobry_wieczor: to chyba ta część co twierdzi że pedalarz ma jechać chodnikiem a nie jezdnią i że kierowca ma zawsze pierwszeństwo a nawet jak nie ma to
Widziałem na TT dyskusje o tym z powołaniem nawet konwencji wiedeńskiej(która stoi ponad nasze ustawy i rozporządzenia).
A w praktyce ogranicza się to do tego, że mamy #!$%@? prawo i jeszcze gorsze wykonanie, a wystarczyłoby to prosto rozwiązać: