Wpis z mikrobloga

  • 334
@WezelGordyjski: pewnie że tak, jeszcze przygotowali do życia w Polsce, na każdym kroku wałek czekał zupełnie jak w życiu. Trzeba było być czujnym i wiedzieć komu można zaufać. Zawsze byłeś biedny i nie było cię na nic stać.
  • Odpowiedz
@Ranger: za stary jestem żeby jeszcze próbować nowych gier szukać xd tibia to taki sentyment, nic tam nie osiągnąłem w sumie ale loguje dzień w dzień choćby na chwilę
  • Odpowiedz
@WezelGordyjski: Ja pamiętam jak byłem w przedszkolu, pisałem z kolesiem na Tibii że nie umiem czegoś zrobić on mi napisał że jak podam mu passy to zrobi to za mnie bo potrafi, po wróceniu z przedszkola zastałem konto całkowicie puste beż żadnego itemku a do tego zrookowane ze 100leveli xD Już wtedy Tibia nauczyła mnie życia, rozumiem #!$%@?ć itemy żeby zyskać jakiś profit ale zbicie levela to już czyste #!$%@?ństwo. Tibia
  • Odpowiedz
@WezelGordyjski: Moje przemyślenia, a cisnąłem od 2004 roku... Były przerwy, ale się wracało.
Kiedyś:
1. Zero tutoriala, albo sam się nauczysz co jest pięć, albo #!$%@?. Aha wszystko po ang i elo xD
2. Oszuści, złodzieje, hakerzy i gnoje którzy łapali naiwniaków w trapy - jak najbardziej.
3. Twórcy gry którzy mają #!$%@? na to, że ktoś cię oszukał albo zhakował.
4. Konto premium które w #!$%@? ułatwia za konkretny hajs
  • Odpowiedz
@krycek2: Ta, grałem w Tibie od 6 roku życia to co opisuje działo się na OTS Dragon Ball o nazwie DBJ "DBJoung" Wszyscy którzy tam grali to same dzieci poza paroma przypadkami kogoś starszego jak ten typ który mnie oszukał xD
  • Odpowiedz