Wpis z mikrobloga

@red7000: góry zima też są super z raczkami albo gdzieś wyżej z rakami i czekanem, polecam :) A jak nie Tatry to przecież są gorce czy beskidy. Na początek jak spadnie śnieg polecam gęsią szyję w raczkach, trasa easy a widoki mega, czy nawet w lutym jak już nie sypie i jest słońce Kasprowy, są różne szlaki a nawet najcięższy zielony dało się przejść w raczkach, choć lepiej już w rakach
@red7000: a no, zależy gdzie kto mieszka. U mnie z krk 2h drogi i można śmigać. Jak jest słońce i na choinkach taka okiść snieżna po świeżym śniegu to jak nie lubię zimy bo #!$%@?, chyba że pod narty to sam polubilem i np o 7-8 wyjście na szlak. Jedynie wyżej jak zawsze lubię samemu to chyba jednak mentalnie lepiej już mimo wszystko iść z kimś. Na pewno coś się znajdzie
  • 1
@pawel_je: Ewentalnie zostaje Beskid Niski/Żywiecki, bo mam opcję nocleg u znajomych, także może to zaliczę niebawem. Ale ogółem w zimę siedzę w domu. Za dużo przygotowań i wożenia ciuchów.
@red7000: o co chodzi z wydajnością płuc?
Co do okresów przejściowych to po prostu zakładasz raki wyżej. A jak jest już pełna zima to od razu. Mi w nich się chodzi dużo wygodniej niż bez nich w „nieśniegowe” miesiące :D pod warunkiem, że nie trzeba torować, ale doświadczenie mam tylko z Tatr i bez czekana.
Oczywiście każdy ma jakieś preferencje i jak mi jest wygodnie to nie xnaczy, że tobie musi.
@red7000: Największa wada zimą, to mega-krótki dzień. Zanim gdziekolwiek dojdziesz to: a) słonce już za chmurami, lub cały dzień szary, bury bez promieni, b) zaczyna pizgać tak 2h przed zachodem, c) jak się już ściemnia to na szybko trzeba schodzić ze szczytu/wzniesienia.

W zeszłym roku dużo trasek porobiłem zimą, ale to ciągła walka z czasem.