Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Witam, potrzebuje porady wykopowych ekspertów zwłaszcza różowych. Jestem z chłopakiem niecały rok. Oboje mamy po 25 lat i poznaliśmy się na aplikacji randkowej. Główną motywacją do wejścia w ten związek z mojej strony była samotność, jeśli analizuje to z perspektywy czasu. Poczułam też zauroczenie. Od kilka lat skupiona byłam na karierze, a poza tym mam styl przywiązania lekowo-unikający, a z tym trudno budować relacje, wyparłam ten obszar z życia. Kiedy go poznałam po serii nieudanych randek na tinderze byłam zadowolona z jego normalności.
Jego motywacja chyba była podobna: przyjechał do mojego miasta do pracy, krótko tu mieszkał. Zalezalo mu na znalezieniu bliskiej osoby.
Cenie w tym chłopaku, że jest spokojny i ułożony, jest bezpieczną przystanią kiedy mam gorszy dzień, dobrze się przy nim czuje i komfortowo. Na aplikacjach randkowych jest mnóstwo zadufanych narcyzów lub playerów. A mi zależy na kimś z kim mogę budować życie. Dostrzegam jednak kilka minusów. Nie zabiera mnie na randki, raz na jakiś czas jak się już wkurzę to ja wychodzę z inicjatywą i wychodzimy do wybranego przeze mnie miejsca, nie zabiega o mnie, kwiaty dostałam raz, nie czuje że świetnie się dogadujemy nie ma takiego flow w rozmowie jak np z dobrym przyjacielem. Wszystkie te rzeczy, które opisałam były z nim omawiane. Czy dla was to, że ktoś jest poukładany, normalny i czujecie się przy nim dobrze, ale to dobrze zapewne byłoby również do odtworzenia z inną osobą to byłby wystarczający faktor żeby pozostać w niedokońca satysfakcjonującej relacji?
Jak wy wybieracie osoby, z którymi jesteście w związku?
#tinder #logikarozowychpaskow



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 19
via mirko.proBOT
  • 7
Anonim (nie OP): Bardzo dobrze go opisałaś "bezpieczna przystań". Zaraz polecisz w tango z kimś, a po 5 latach będziesz płakać za taką bezpieczną przystanią.
Nic nowego nie napisałaś. Wszystko pokrywa się z dojrzewaniem emocjonalnym baby.

Ciekawe, czy po drodze karuzeli knag pojawi się bombelek( ͡° ͜ʖ ͡°) Kto wie, może zakończenie będzie takie jak z foresta gumpa.

@mirko_anonim: szukasz bezpiecznej przystani i bedboya w jednym. Bezpiecznie, ale nudno. Teoretycznie jak u większości kobiet. Jakby nudziarz miał więcej stabilności czyli kasy to pewnie byś na pewno z nim została, a w przyszłości miała kogoś na boku albo rozstała z zyskiem. Tutaj zysku pewnie mało więc rozważasz odejść już. Moja rada, ale patrząc pod względem chłopaka, odejdź i oszczędź mu w przyszłości rozstania albo zdrady. Natomiast Ty wybierz, stabilny bezpieczny
via mirko.proBOT
  • 5
Anonim (nie OP): Jestem z swoim chłopakiem już ponad trzy lata. Zamieszkaliśmy ze sobą bardzo szybko bo zaledwie po dwóch miesiącach związku. Też nie był wielkim romantykiem, kwiaty dostawałam jak mu się przypomniało, akurat na święto. Mniej więcej tak właśnie po pierwszym roku zwiazku, też zaczęło mnie irytować jego niechlujstwo i lenistwo (oj było okropne). Sama miałam też wtedy problem z rozmową, bo zamykałam się w sobie i potrafiłam kilka dni
nie czuje że świetnie się dogadujemy nie ma takiego flow w rozmowie jak np z dobrym przyjacielem


@mirko_anonim: gdyby nie to zdanie, to bym się zgodził z tymi komentatorami od badboyów, ale jeżeli nie ma flow w rozmowie to średnio to wygląda.
Dostrzegam jednak kilka minusów. Nie zabiera mnie na randki, raz na jakiś czas jak się już wkurzę to ja wychodzę z inicjatywą i wychodzimy do wybranego przeze mnie miejsca, nie zabiega o mnie, kwiaty dostałam raz


@mirko_anonim: A czy ty chociaz raz wyszłaś sama z siebie z inicjatywą? Zabiegasz o niego? Dałaś mu jakiś drobny prezent bez okazji albo gdzieś zabrałaś? Związek to obustronne dbanie o siebie, nie polega tylko na
Witam, potrzebuje porady wykopowych ekspertów zwłaszcza różowych. Jestem z chłopakiem niecały rok. Oboje mamy po 25 lat i poznaliśmy się na aplikacji randkowej. Główną motywacją do wejścia w ten związek z mojej strony była samotność, jeśli analizuje to z perspektywy czasu. Poczułam też zauroczenie. Od kilka lat skupiona byłam na karierze, a poza tym mam styl przywiązania lekowo-unikający, a z tym trudno budować relacje, wyparłam ten obszar z życia. Kiedy go poznałam
Jak wy wybieracie osoby, z którymi jesteście w związku?


@mirko_anonim: Przecież to wy wybieranie sobie z kim wchodzicie w związek, i w dużej mierze też od was zależy jak będzie wyglądał. Także jak tego nie czujesz to idź dalej.
@mirko_anonim: Nigdy bym nie weszła w taki związek. Też mam 25 lat. Chyba kilkanaście razy miałam taką opcję - grzecznego chłopaczka, cichego, ułożonego, "bezpieczną przystań". Niby wykształcony, ma pracę, bez nałogów, ale gadka się nie klei, nie ma tego "flow", na 5 min po spotkaniu już się go zapomina, bo nie stanowi żadnego wyzwania, jest tak nijaki, że podświadomie nie podporządkowujesz go w głowie do folderu "mężczyźni" tylko bardziej "męskie koleżanki".
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): OP: Nie gniewaj się, ale sprawiasz wrażenie osoby która nie dialoguje, a każe wszystkim wokół domyślać się o co chodzi. Facet musi walczyć - inaczej staje się bezwiednym misiem. Chcesz mieć chłopa konkretnego? Pokaż mu że warto o Ciebie walczyć, nie dawaj wszystkiego od razu. Kiedyś słyszałem takie ciekawe zdanie do młodych dziewczyn: gdybyście były prawdziwymi księżniczkami które znają swoją wartość i nie potrzebują się dowartościowywać i dotrzymywałybyście