Wpis z mikrobloga

@josedra52: chyba, że przejmie PiS po Kaczyńskim. Wtedy to była jedyna sensowną decyzja. Tylko trzeba było być konsekwentnym i od początku trzymać się wersji sprzed wyborów, że zgodnie z tradycją zwycięska partia dostaje, a nie udawane konsultacje i ogłoszenie przed pierwszym posiedzeniem, żeby uprzedzić podpisanie umowy koalicyjnej i wybór marszałka.
@josedra52: Ja z kolei uważam, że Duda dobrze zrobił - gdyby teraz wskazał Tuska to PiSowcy przez cztery lata robili by ludziom budyń z mózgu gardłując wszędzie, że skradziono im zwycięstwo wyborcze, a Krzywousty już w zasadzie dopinał genialną koalicję, która przez prezydenta nie miała okazji powstać. Warto wytrzymać jeszcze te parę tygodni, skoro i tak już robili #!$%@? przez 8 lat - polaryzacja społeczna będzie mniejsza, a Mati dostanie jeszcze
@josedra52: Przypomnę, że prezydent ma kompetencje do powołania prezesa rady ministrów by nie było chaosu w takiej sytuacji jak ta obecna, gdy komintent "zwycięski" nie ma większości, a ma ją koalicja. Toteż misję tworzenia rządu prezydent powinien powierzyć temu kto ma ku temu największą możliwość. Powierzenie tego Morawieckiemu to po prostu paraliż sejmu do przyszłego roku. Czy w obliczu wojny i kryzysu związanego z inflacją, trzeba nam ruszenia sejmu topiero w
@Zarrakash: A moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie i to teraz daje pisowcom okazję do budowania mitu o zwycięstwie wyborczym, które zostało im ukradzione przez zdradziecki układ w sejmie.
@paqo: Różnica jest taka, że teraz stracą to swoje zwycięstwo na skutek oficjalnego głosowania. W przeciwnym razie stracili by zwycięstwo bez oficjalnego głosowania i bez szans na stworzenie koalicji. W tym drugim przypadku pole do naginania prawdy i opowiadania bajek z mchu i paproci mają zdecydowanie większe.

Cały ten spór wydaje mi się nieco sztuczny. To polityka. Przed wyborami posłowie i partie mówią jedno, a po wyborach robić mogą drugie. Ludzie
@josedra52: przecież paradoksalnie dobrze zrobił w perspektywie wizerunkowym przyszłej koalicji "pozapisowskiej". Nie będzie nic bardziej kompromitującego i upokarzającego, jak brak wotum zaufania. Przecież będzie to wizerunkowa klęska dla Morawieckiego i całego PiS.

Mający większość głosów przyszły premier zostanie nim prędzej, czy później.

Tak wszyscy jadą równo po Dudzie, a nikt nie spojrzy na to z innej perspektywy. Winna temu jest zbyt intensywna polaryzacja polityczna, która już niektórym pozwala na spojrzenie tylko