Wpis z mikrobloga

Przymkerzam się do zakupu puszki z uwagi na to że w miejscach, które chcesz pozwiedzać, zbiorkom to jakiś nieśmieszy żart. Miał być Caddy albo Avensis, ale inflacja zweryfikowała oczekiwania i raczej nic sensownego nie znajdę. Największy problem przy wyborze to potrzeba przewozu dwóch rowerów - szkoda mi czasu na łażenie i parkometry. Roważam:

1. Toyotę Aurisa/Corollę - w tym przypadku to klasyk, ale i tak by musiał wjechać bagażnik na rower, a to prowadzi mnie do punktu 3. Zaletą by był tutaj w miarę niezły rocznik u spokój na 10 lat.
2. Toyotę Avensis - raczej wątpię by mi się udało znaleźć coś w sensownym stanie.
3. Toyotę Yaris 1.8 - pozycja typu ktoś przyniósł sake z lewego źródła, a rano jeszcze na kacu stwierdzili, że przyklepujemy projekt :D Dlaczego to? Ma silnik z Avensisa, który chętnie łyka podtlenek biedy. Jest to jakaś motoryzacyjna ciekawostka. Ma lepsze osiągi pod trasę niż punkt 1. Z wad najmniej miejsca w środku ze wszystkich pozycji choć kiedyś Peugotem 102 przejechałem pół Europy i też było fajnie. No i roczniki około 15 lat.

Co byście wybrali? Macie jakieś doświadczenia? Rozwiązałem jeszcze coś z silnikiem 1.4/6 MPI, ale są w cenach Toyoty, a jakości szmelcvagena i Yarisa 1.33, ale to się nadaje co najwyżej na wożenie żarcia. Budżet około 20k i tylko benzyna jako że obowiązkowo wyjedzie #lpg

  • 3