Wpis z mikrobloga

Nie będzie poruszonego tego tematu, którego wielu oczekuje od popularnego „Grega z Twittera". A już na pewno nie tak bezpośrednio i jednoznacznie. Grzegorz Gancewski przy dopinaniu kontraktu z FAME, został poproszony przez osoby zarządzające organizacją, aby tej kwestii nie poruszać. Oczywiście pierwotnie prośba wyszła z obozu Adriana Polańskiego. Co więcej, to nie była zwykła prośba. Debiutant został poinformowany, że przy przekroczeniu pewnej, znanej nam wszystkim granicy, więcej szans w federacji nie dostanie.

#famemma
  • 21
  • 87
@marv0oo: To nie są groźby, aby źle tego nie zrozumieć rzecz jasna. To jest po prostu temat tabu, który jest omijany szerokim łukiem. A najzabawniejsze w tym wszystkim jest, że gdyby jakiś przeciwnik lub nemesis Adriana Polańskiego był w jego sytuacji, to ten bez większego wahania poruszyłby tę kwestię i strzelałby jak z karabinu Szeligi. Polak to jedna z najbardziej obrzydliwych osób w tej federacji. Nie tylko przed kamerami, ale w
@Potifara: Nie wiem na ile ma to przełożenie w tej sprawie, ale Polak z niektórymi pracownikami wysoko postawionymi w federacji (nie tak wysoko jak włodarze, czy ex-pracownikami typu Andrzej) ma długie, bardzo dobre relacje.