Wpis z mikrobloga

Mirki,, pijcie ze mną kompot. Po 4 latach bólu, depresji i niemal codzinnego death wish, poznałem w pracy wspaniała dziewczynę. Każdy z #przegryw niech wie, że nie znacie miejsca ni godziny a może się to i wam przytrafić. Nie wiem co ona we mnie widzi, miewałem lepsze czasy. Całkowity przypadek sprawił, że się spotkaliśmy w tym samym miejscu i czasie. To dopiero początek, ale jestem dobrej myśli.
Walczcie o siebie. Wyjdźcie czasem z piwnicy, nawet do gównianej roboty na magazyn, tam dziewczyn mnogo. Bardzo dużo ukrainek, dla których facet 170 będzie wysoki (naprawdę). To kwestia podejścia, bycie sobą i nie udawania.

Wiele czytałem tu wpisów o końcu świata, rozumiem was. Każdego z osobna. Walczcie o siebie.
  • 5