Aktywne Wpisy
Tomek3322 +675
Ten człowiek powinien zostać w jakiś sposób uhonorowany, dzięki niemu w skali kraju zaoszczędzono ileś miliardów PLN na zapewne i tak spartolonej robocie, a wielu ludzi odkryło że ta budowlanka to żadna religia/czarna magia, tylko kwestia nauki.
Sam z Mariem na ekranie obok kładłem płytki w pokoju i zaoszczędziłem wtedy 1500 zł.
#budownictwo #budowadomu #budujzwykopem #januszebudownictwa #mariobudowlaniec
Sam z Mariem na ekranie obok kładłem płytki w pokoju i zaoszczędziłem wtedy 1500 zł.
#budownictwo #budowadomu #budujzwykopem #januszebudownictwa #mariobudowlaniec
samsepiol +16
Też odnosicie takie wrażenie że w opinii publicznej mówi się tak głośno o zarobkach w IT ze względu na ich jawność względem innych zawodów? Przecież nie trzeba nawet szukać prawników czy lekarzy. Myślę, że taki fizjoterapeuta, tynkarz czy elektryk spokojnie wyciągnie po 100 pln/h w górę. Wymiana zwykłej skrzynki z bezpiecznikami to koszt rzędu 400 zł za 2h roboty, ale jakoś nikt nigdy nie mówi „ooo ty jesteś elektrykiem to musisz zarabiać
"Nie będę płacił na czyjes dzieci" - tutaj już parę osób ladnie wytłumaczyło jakie ma to ekonomiczne uzasadnienie.
Drugie co mnie rozwala to "jak kogoś nie stać aby wydać 10k na in vitro to jak go stać na dziecko".
To już Wam dzbany tlumacze, że to nie jest 10k.
A jak to wygląda?
Powiedzmy, że starasz się o dziecko że swoim partnerem 2-3 lata. Dupa nic się nie dzieje.
Jak masz to szczęście ze masz lux meda/ medicovera to idziesz tam. Robisz jakies podstawowe badania ale jak zaczyna się temat niepłodności to odprawią z kwietkiem i musisz iść do kliniki plodnosci.
Jak nie masz Lux meda to idziesz od razu.
W klinice zaczynasz diagnostykę.
Sama pojedyncza wizyta to kilka stówek.
Zaczynasz badania. Jak masz luxmeda część moze uda Ci się zrobić tam. Ale tylko podstawę.
Jak nie masz tego to na dzień dobry leci kilka tysięcy. Specjalistyczne USg/ badania nasienia, krew i inne. (A to nie jest w pakiecie z invitro!)
Potem jak masz diagnozę to na ogół ludzie próbują jeszcze bez invitro. I tutaj kolejne setki/tysiące na inne zabiegi/suplementacje/diety.
Jak to się nie uda to wjeżdża temat in vitro.
Ale juz wcześniej wydałeś z 10k.
Samo in vitro to nie jest kolejne 10k tylko minimum 15k. A srednio pewnie 20k.
Plus jakies wizyty itd.
Na sam proces zajścia w ciążę można na spokojnie wydać 30k+. A ja mpwie tylko o jednym podejściu! In vitro nie zawsze się udaje.
Jeżeli uważacie że to są małe pieniądze dla przeciętnej rodziny to weźcie jebnijcie się w łep.
Jakiekolwiek dofinansowanie to jest GIGANTYCZA pomoc, którego brak w ostatnich latach zblokował dziesiątki tysięcy par.
#polityka #sejm
@jedmar: ekonomiczne uzasadnienie ma tez np skierowanie takich jak ty do obowiazkowej pracy na rzecz tych co chca tego invitro. Nie rozumiesz jak bedzie to GIGANTYCZNA pomoc dla takich ludzi?
Chciałbym aby to nie była procedura tworzenia bombelkowej klienteli socjalnej. Chciałbym aby nikt nigdy nie doszedł do wniosku "skoro już ufundowałeś invitro to ufunduj wszystko inne". Nie widze mechanizmu zabezpieczającego przed tym.
tak na prawdę zanim trafisz do kliniki leczenia niepłodności to jeszcze po pół roku o skoczysz 2-3 ginow (tego poleciła koleżaneczka, tą przyjaciółka matki, a tego ksiądz), endokrynologa, hematologa, diabetologa, gastroenterolog, tomografię głowy, kilku internistów i pewnie paru szamanów no i ofc psychologa bo po parunastu miesiącach nieudanych prób psycha siada.
@thorgoth: ciężko
@jedmar: ja nie będę płacił na cudze bekarty dlatego 500+ powinno zostać zlikwidowane i każdy powinien pracować na siebie.
In vitro, to usługa medyczna za którą płacimy na nfz i ma zostać wykonana.
Bonusem jest to,że głupi ludzie raczej boją sie in vitro.
Minusem, że będę płacił potem 800+ na cudze gowniaki.
Może najpierw zajmijcie się tymi, którzy już żyją, zamiast powoływać do życia następnych?
Czy dzieci z sierocińców to jakieś gorsze są?
In-vitro tak (ale za własne), dofinansowanie do in-vitro - nie.
@moj_wykopowy_login: Ale już nie masz problemu gdy reszta złozy sie na endoprotezę twojej babci albo na autostradę po której jeździsz ?
A czy byłeś głośno gdy PIS zbudował elektrownię w Ostrołęce za 1,5 mld zł a potem ją zburzył i jest z tego zupełnie NIC? Naprawdę dzieci w Polsce to twój problem?
Jak jestem za minimalnym rozsądnym udziałem państwa w życiu codziennym obywateli, tak to popieram w 100 proc jako świetna inwestycje z punktu widzenia państwa jak i społeczeństwa.
O czym tu gadać, przyjaciel Rosji Braun popiera wydawanie kasy tylko na dyktowany przez kościół antynaukowy program.
@yhbgrobdoivbvwamsv: 500 mln roczne z budżetu państwa na in vitro (czyli na dzieci) to gigantyczna pomoc, klk amiliardów rocznie na darmozjadów-katechetów to "jam paweł kohał katechetuf".
@tallman: aha
@thorgoth: Nie było takiego zjawiska kiedy to program był finansowany za PO. Już choćby z tego tytułu, że większość klienteli programu to była klasa średnia z wielkich miast (która jest deczko #!$%@?, że #!$%@? po kilkanaście k na składki zdrowotnie roczne, a nawet żeby robi prywatnie).
Jedynym powodem uwalenia programu było katomambodżambo, nie kwestie finansowe (in vitro jest drogie jednostkowo, w skali budżetu to sa
@jedmar: no to idźmy na kompromis, kredyt na te 25-30k oprocentowany wg inflacji do spłaty przez kolejne 20 lat ale można nadpłacać. Wyjdzie ze 100 zł miesięcznie może, to przecież nic w porównaniu z kosztem utrzymania dziecka.
No ale nie, ty chcesz by emeryt, nastolatka z mcdonalda i bezdzietny singiel oddawali pieniądze tym co są w zwiąkach i chcą mieć dzieci. Bez wdawania się w
@Filipterka25: Ponad 95000 to mało (czyli jakieś ~150 kohort)? Jeśli to mało, to sieroty są jeszcze w innych krajach.
Warto trochę poszerzyć perspektywę.
Płacenie 500+ alimentów na cudze bekarty to złodziejstwo.
Tym bardziej, że te dzieci wyjadą za granicę i nic z tego nie dostaną. Do tego one korzystają z NFZ więcej odd mnie, mają darmowa edukację it'd. Więc po cholerę im 500+. Rodzice chcą żyć na lepszym poziomie to niech pracują.