Aktywne Wpisy
Deykun +638
Kiedy cenówka jest tak dobra w oszukiwaniu klientów, że pracownicy zmęczeni kłótniami proszą o dokładniejsze czytanie.
(zdjęcie z internetów, nie mam lepszej jakości)
#biedronka
(zdjęcie z internetów, nie mam lepszej jakości)
#biedronka
xmadesio +12
#samochody #motoryzacja
Zanim zacząłem pracować moim celem było E46 330.
Jak już na nie uzbierałem to bardziej mi się spodobało E92 i porzuciłem E46. Gdy miałem hajs na E92 i zobaczyłem, że mustang jest w zasięgu ręki to porzuciłem E92 a potem mustanga na rzecz 435i.
Wczoraj przeglądając samochody widzę, że trochę dokładając zamiast BMW mogę mieć Caymana 2.7 2014r.
Zawsze to lepiej brzmi jak ktoś zapyta:
K: Czym jeździsz?
J: Porsche
Zanim zacząłem pracować moim celem było E46 330.
Jak już na nie uzbierałem to bardziej mi się spodobało E92 i porzuciłem E46. Gdy miałem hajs na E92 i zobaczyłem, że mustang jest w zasięgu ręki to porzuciłem E92 a potem mustanga na rzecz 435i.
Wczoraj przeglądając samochody widzę, że trochę dokładając zamiast BMW mogę mieć Caymana 2.7 2014r.
Zawsze to lepiej brzmi jak ktoś zapyta:
K: Czym jeździsz?
J: Porsche
"Nie będę płacił na czyjes dzieci" - tutaj już parę osób ladnie wytłumaczyło jakie ma to ekonomiczne uzasadnienie.
Drugie co mnie rozwala to "jak kogoś nie stać aby wydać 10k na in vitro to jak go stać na dziecko".
To już Wam dzbany tlumacze, że to nie jest 10k.
A jak to wygląda?
Powiedzmy, że starasz się o dziecko że swoim partnerem 2-3 lata. Dupa nic się nie dzieje.
Jak masz to szczęście ze masz lux meda/ medicovera to idziesz tam. Robisz jakies podstawowe badania ale jak zaczyna się temat niepłodności to odprawią z kwietkiem i musisz iść do kliniki plodnosci.
Jak nie masz Lux meda to idziesz od razu.
W klinice zaczynasz diagnostykę.
Sama pojedyncza wizyta to kilka stówek.
Zaczynasz badania. Jak masz luxmeda część moze uda Ci się zrobić tam. Ale tylko podstawę.
Jak nie masz tego to na dzień dobry leci kilka tysięcy. Specjalistyczne USg/ badania nasienia, krew i inne. (A to nie jest w pakiecie z invitro!)
Potem jak masz diagnozę to na ogół ludzie próbują jeszcze bez invitro. I tutaj kolejne setki/tysiące na inne zabiegi/suplementacje/diety.
Jak to się nie uda to wjeżdża temat in vitro.
Ale juz wcześniej wydałeś z 10k.
Samo in vitro to nie jest kolejne 10k tylko minimum 15k. A srednio pewnie 20k.
Plus jakies wizyty itd.
Na sam proces zajścia w ciążę można na spokojnie wydać 30k+. A ja mpwie tylko o jednym podejściu! In vitro nie zawsze się udaje.
Jeżeli uważacie że to są małe pieniądze dla przeciętnej rodziny to weźcie jebnijcie się w łep.
Jakiekolwiek dofinansowanie to jest GIGANTYCZA pomoc, którego brak w ostatnich latach zblokował dziesiątki tysięcy par.
#polityka #sejm
Nie każde (a w zasadzie nieliczne) dzieci w domach dziecka są do adopcji
Dzieci można adoptować nie tylko z Polski.
Brak dofinansowania nie blokuje możliwości skorzystania z metody in-vitro.
@976497: A poda kolega to źródło to wyjaśnie, jak z tych 95000 dzieci do adopcji jest ułamek. Jak odliczymy upośledzone, z FAS czy po ekstremalnie #!$%@? rodzicach to już w ogóle.