Wpis z mikrobloga

@HeadH Zajebiste ryzyko xD Inflacja i wzrost pensji wyczyscil rynek? No nie. Koszty zostaly przerzucone na najemcow lub wzrost ceny nieruchow, elo. Jakos totalnej wyprzedazy nie widzialem, a sam wtedy szukalem mieszkania.
A co? Nie dali kredytu czy też 10 lat czekasz na promocję? xD


@HeadH: Mam krechę, w chorych cenach za metr pompowanych przez takich #!$%@?ów. Również w przeszłości wynajmowałem kilka lat, więc miałem do czynienia ze zmianami cen nieruchów w Warszawie zarówno z poziomu najemcy jak i kupującego. Drugą krechę (obecną) brałem w okresie pojawienia się bk2%, również fajny był wystrzał cen.
@HeadH: I to nie jest analiza wsteczna skuteczna, tylko zawsze koszty są przerzucane na klientów. Mieszkanie to nie jest baton, z którego można zrezygnować, bo jest za drogi. Zarówno koszty związane z ceną za metr jak i oprocentowaniem kredytów. Tylko wykopkowi naiwniacy sądzą, że przedsiębiorca będzie solidarnie tracił, bo naczytali się o paróweczkowej ekonomii xD
@XpedobearX: O czyli masz gwarancję zatrudnienia/posiadania klientów i wiesz, że zawsze Ci na ratę starczy? Zazdro ale nie każdy jest tak uprzywilejowany, ja na przykład biorąc kredyty jednak rozpatrywałem to w kategoriach ryzyka, zwłaszcza, że zarabiałem wtedy znacznie mniej i raty i koszty zjadały mi większość dochodu, finalnie się opłaciło ale to było ryzyko, przy stracie dochodu byłoby bardzo źle i czynsz by mnie nie uratował. Plus nie każdy najemca mi