#czytniki #inkbook #pocketbook Dla ludzi lubiących bezstresowe dzielenie wyrazów, ładne czcionki(w tym własne), wybór marginesów co do pół milimetra, ogólnie sporo opcji, polecam sprawdzić Moon+ Reader, ogólnie na tanim starym Inkbooku Classic 2 używam trzech apek(plus wbudowanej) do czytania na zmianę, powinny działać na czytnikach opartych na Androidzie(nie Kindlach):
ReadEra Jest dzielenie, za to opcje marginesów baaardzo ograniczone, tylko włącz wyłącz, w trybie poziomym jaki lubię jest OK, ale w trybie pionowym jaki lubi większość, margines(jak dla mnie) jest za duży. W darmowej wersji czcionki tylko wbudowane, ale jest sporo, w tym nadczionka Merriweather. Można ustawić guziki i pola dotykowe(wolę mieć dotyk do zmiany do przodu, a cofać fizycznymi).
Pocketbook Można wczytać własne czcionki, dużo opcji, nie ma dzielenia wyrazów dla języka polskiego, specyficzny interfejs i menu, ale jak się czyta, to szybko i wygodnie.
Moon+ Reader(załączony obrazek) Dopiero zainstalowałem, ale już lubię, w darmowej wersji jest praktycznie wszystko czego brakowało w poprzednich dwóch: jest przenoszenie i własne czcionki, można zmienić marginesy co do ułamka milimetra. A najważniejsze, ma bardzo ciekawy pasek postępu, w tym czas do końca. Można ustawić działanie guzików fizycznych i dotyku. Jest jakaś forma synchronizacji, nie używam, to nie sprawdzałem.
Wbudowany Inkbook. Znośny, ale co ciekawe laguje bardziej niż te doinstalowane, potrafi przeskoczyć kilka stron do przodu, przez co dostaję piany. Można własne czcionki, nie można przenosić wyrazów. Opcje marginesu są, ale ograniczone, plus gorzej(nadgorliwie) sformatowane ebooki biorą górę i wymuszają zbyt duże/zbyt małe marginesy. Nie czyta AZW3. Nie można ustawić działania dotyku, by cały ekran zmieniał stronę do przodu.
Próbowałem inne, ale tak naprawdę nie mają nic ciekawego/mulą/zawieszają się/mają inne wady eliminujące z używania na e-papierze(wiele z tych apek jest robionych przez ludzi którzy nie używali czytnika/nie interesuje ich czytnik, tylko telefon/tablet).
@Cyfranek: Dobra lista. Widać że posiedziałeś nad tym. Mi się nie chciało więcej niż 5. Problem z tymi apkami na starych androidach(czytnikach) jest taki, że potrafią bardzo różnić się w zależności od wersji, np. ściągasz z... powiedzmy Play Store i masz inną apkę niż z APK, czy z tego czegoś co jest w Inkbooku(jakaś nakałdka na sklep?). Np. apka Pocketbook, wysypał się spis treści, nie ładuje się i już. I tak
@RabarbarDwurolexowy: Z testowaniem miałem o tyle dobrze, że na tablecie TCL najnowsze wersje po prostu działały. Z inkBookiem jest jak piszesz. Niestety nie jestem właścicielem stronki, korzystam z tego co oferuje serwis Booklikes, a on zdycha i jestem bezsilny. Nawet nie chcą mi dać dostępu FTP, żebym sobie zgrał pliki i gdzieś przeniósł :(
Dla ludzi lubiących bezstresowe dzielenie wyrazów, ładne czcionki(w tym własne), wybór marginesów co do pół milimetra, ogólnie sporo opcji, polecam sprawdzić Moon+ Reader, ogólnie na tanim starym Inkbooku Classic 2 używam trzech apek(plus wbudowanej) do czytania na zmianę, powinny działać na czytnikach opartych na Androidzie(nie Kindlach):
ReadEra
Jest dzielenie, za to opcje marginesów baaardzo ograniczone, tylko włącz wyłącz, w trybie poziomym jaki lubię jest OK, ale w trybie pionowym jaki lubi większość, margines(jak dla mnie) jest za duży.
W darmowej wersji czcionki tylko wbudowane, ale jest sporo, w tym nadczionka Merriweather. Można ustawić guziki i pola dotykowe(wolę mieć dotyk do zmiany do przodu, a cofać fizycznymi).
Pocketbook
Można wczytać własne czcionki, dużo opcji, nie ma dzielenia wyrazów dla języka polskiego, specyficzny interfejs i menu, ale jak się czyta, to szybko i wygodnie.
Moon+ Reader(załączony obrazek)
Dopiero zainstalowałem, ale już lubię, w darmowej wersji jest praktycznie wszystko czego brakowało w poprzednich dwóch: jest przenoszenie i własne czcionki, można zmienić marginesy co do ułamka milimetra. A najważniejsze, ma bardzo ciekawy pasek postępu, w tym czas do końca. Można ustawić działanie guzików fizycznych i dotyku. Jest jakaś forma synchronizacji, nie używam, to nie sprawdzałem.
Wbudowany Inkbook. Znośny, ale co ciekawe laguje bardziej niż te doinstalowane, potrafi przeskoczyć kilka stron do przodu, przez co dostaję piany. Można własne czcionki, nie można przenosić wyrazów. Opcje marginesu są, ale ograniczone, plus gorzej(nadgorliwie) sformatowane ebooki biorą górę i wymuszają zbyt duże/zbyt małe marginesy. Nie czyta AZW3. Nie można ustawić działania dotyku, by cały ekran zmieniał stronę do przodu.
Próbowałem inne, ale tak naprawdę nie mają nic ciekawego/mulą/zawieszają się/mają inne wady eliminujące z używania na e-papierze(wiele z tych apek jest robionych przez ludzi którzy nie używali czytnika/nie interesuje ich czytnik, tylko telefon/tablet).
źródło: IMG_3440
PobierzDobra lista. Widać że posiedziałeś nad tym. Mi się nie chciało więcej niż 5.
Problem z tymi apkami na starych androidach(czytnikach) jest taki, że potrafią bardzo różnić się w zależności od wersji, np. ściągasz z... powiedzmy Play Store i masz inną apkę niż z APK, czy z tego czegoś co jest w Inkbooku(jakaś nakałdka na sklep?). Np. apka Pocketbook, wysypał się spis treści, nie ładuje się i już. I tak
Niestety nie jestem właścicielem stronki, korzystam z tego co oferuje serwis Booklikes, a on zdycha i jestem bezsilny. Nawet nie chcą mi dać dostępu FTP, żebym sobie zgrał pliki i gdzieś przeniósł :(
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Cyfranek: no i mam czwartą apkę, ale już widzę ze Koreader będzie wysoko na liście, szybki i bardzo dobre opcje. Dzięki.