Wpis z mikrobloga

@NightWing: a ja się z Tobą zgodzę. Trener klubu piłkarskiego to nie to samo co jakiś januszex. To w sumie publiczne stanowisko. Ludzie kochają kluby bardziej niż swoje żony xD I je rzadziej zmieniają. Drugi raz rezygnuje z kontraktu przez względy rodzinne, bez podania szczegółów, chodzą tylko jakieś "słuchy". Niech mi ktoś pokaże drugi taki przykład w cywilizowanym pilkarskim świecie. Jeśli żona ma faktycznie raka to niech to #!$%@? powie wprost.
@ImienioslawNazwiskowski: ale on podpisuje kontrakt z klubem, a nie na upublicznianie swojego życia. Nikomu nie robi krzywdy swoimi decyzjami. Z Lechem zdobył mistrzostwo, z Urawą Ligę Mistrzów i dobrze prezentuje się w lidze. Więc dlaczego miałby podawać opinii publicznej wszystko co się dzieje w rodzinie? Zresztą jego bliscy też mogą sobie tego nie życzyć i ma mieć to w dupie, bo kibice wymagają? Przypomnę Ci, że niektórzy ludzie stojąc w obliczu
@Naczelnik_Weles: kumam takie sytuacje bo ich doświadczyłem. Problem polega na tym, że jak teraz powierzyć takiemu szkoleniowcowi nową posadę? Przypomnę, że w przeciwieństwie do Urawy, z Lechem rozwiązał obowiązujący kontrakt. Wówczas, w przeciwieństwie do sytuacji z Japonii, żadnych "słuchów" nie było. Te się dopiero pojawiły, jak odchodzi z japońskiego klubu. Tak jakby tam poczuwał się do obowiązku wyjaśnienia swojej decyzji, mimo że z kontraktu się wywiązał. A w Lechu, mimo że
@ImienioslawNazwiskowski: dzisiaj kibice noszą Cię na rękach, a po dwóch porażkach wywożą na taczce. Szanuje ludzi dla których priorytetem jest rodzina, a nie praca (jakakolwiek by jej była). Jak powierzyć nową posadę? Myślę, że potencjalny pracodawca jest informowany o sytuacji. Popatrz ile osób trzyma język za zębami. To chyba świadczy o powadze sprawy i szacunku jaki mają do niego ludzie, z dziennikarzami na czele. Zajmijmy się piłką, a życie innych pozostawmy
@Naczelnik_Weles:

Popatrz ile osób trzyma język za zębami

Obecnie, jak widać, niewiele. Bo nagle wyszły sprawy raka żony i samobuja syna. Ale dobra, nie chcę się znęcać nad typem. Z jego umiejętnościami, niech sobie znajdzie inne źródło zarobku, niż igranie z lojalnością kibiców. Bo tak to odbieram. Ostatnio mieliśmy zgon kibica Widzewa, a ile podobnych przed TV jest to nikt nie liczy. Powtórze tylko, to nie jest praca taka sama jak
@ImienioslawNazwiskowski: wpływ na losy wielu ludzi? Nie przesadzaj. Tak samo z lojalnością kibiców, tak jak pisałem wcześniej. Dzisiaj cię noszą na rękach, a jutro wyjeżdżasz na taczce. Co do zgonu na Widzewie... masz wyniki sekcji zwłok? Ile jest takich przypadków rocznie? Przesadzasz i to mocno
@ImienioslawNazwiskowski: wyzywać to można od #!$%@? czy idioty więc nie unoś się tak. W moim mniemaniu piszesz głupoty i momentami sam sobie zaprzeczasz. Twoim argumentem jest to, że trener piłkarski jest władcą życia i śmierci kibiców, oraz nie ma miejsca na życie prywatne. Wszystko musi być poddane ocenie publicznej. Także sorki, ale nikt normalny nie weźmie cię na poważnie. Miej pretensje do siebie, a nie do mnie