Aktywne Wpisy
Villeman +45
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
badreligion66 +120
#polska #medycyna
Tak naprawdę wszystko tam zależy od oddziału w jakim się znajduje. Weźmy na przykład psychiatrie, gdzie szarpaniem się z pacjentem, wiazaniem go w pasy sprzątaniem zajmuje się sanitariusz/opiekun medyczny a pielęgniarka tylko leki podaje albo śpi na nocnych zmianach. Na oddziale intensywnej opieki może i faktycznie jest więcej roboty ale nie przesadzajcie że
Pomylka przy wydawaniu leków to na 99% czyjś zgon.
Za 20k bym tego nie mógł robić.