Wpis z mikrobloga

Jaka nuta pod #lsd?

Dwa razy się zafazowałem na muzykę, raczej przypadkiem.
To znaczy wiadomo, słuchasz sobie muzy ale w pewnym momencie, chcesz słuchać tylko tej jednej nuty bo ją "czujesz".

Raz Paul van dyk - for an angel. Po entym przesłuchaniu zacząłem słyszeć poszczególne dźwięki i zaczęło mi to brzmieć sztucznie, przestało się podobać.
Drugi raz, Akerman - Hard(tribute version) - to ze mną zostało na zawsze. W The Knocks - Classic feat. Powers na kwasie się po prostu topię, nie wiem ile razy odsłuchałem i czy to koniec czy początek mimo że to raczej gówno.

Na następny raz bardzo chcę sprawdzić Bassnectar & Dorfex Bos - Other Worlds ale to moje wyobrażenie na trzeźwo. Mam lekkie obawy że to może być zbyt intensywne. Wiadomo, że "po" wszystko się wydaje inne, mniej/bardziej fajne.

A Wam co najlepiej podeszło?
  • 9
  • Odpowiedz