Wpis z mikrobloga

  • 1
Bezsenność, stres w pracy. Pani (stomatolog!) stwierdziła ona musi weryfikować objawy i że zaleca wizyte stacjonarną. Na wizycie stacjonarnej będzie weryfikować czy mam bezsennność.... No bo przecież pacjent to kłamca i tylko wyłudzać leki chce. Z takim podejściem ihmo nie powinna tam pracować.
  • Odpowiedz
  • 1
W ogóle myśle, że i tak napisze im pismo z żadaniem zwrotu kasy. Biorą 140 złotych piszesz w objawach to co wyżej i dostajesz jakaś stomatolożke detektyw. No bez jaj.
  • Odpowiedz
  • 1
@zwei: Druga opcja tylko jeszcze gorzej. Nawet melatoniny nie zaleciła glupia ci... Nic null. Podsumowanie na maila mniej więcej takie: Zalecenia: Brak możliwości zweryfikowania stanu zdrowia zalecam wizyte stajconarną. Już napisałem maila na ich skrzynke z żadaniem zwrotu kasy. Będę informował jak temat się potoczy, ale to patologia jest jakaś. Tematu tak na pewno nie zostawie.
  • Odpowiedz
  • 0
Ale w sumie to logiczne co Ci stomatolożka na bezsenność ma zalecić? - "weź se coś pan na ból zęba tylko więcej"? Nie jej dziedzina wiedzy w ogóle.
  • Odpowiedz
@piotrek2206: no to to jest niepoważne. Albo pracuje w receptomacie, albo jest lekarką. Nie znoszę czegoś pomiędzy. Rozumiem, jeżeli lekarz ma zastrzeżenia, bo podejrzewa wyłudzenie, proponuje coś w zamian i udziela porady, ale jak jest #!$%@? hipokrytą, to niech szczeźnie.

Też na takiego trafiłem #!$%@?, co mnie z góry potraktował jak ćpuna, mimo że mam zaświadczenie od mojego lekarza psychiatry z 3x większą dawką niż chciałem. A on mi taką łachę
  • Odpowiedz