Wpis z mikrobloga

@yosemitesam: To i śpiewu pan Michał uczy? No no robi już na etacie księdza, dekoratora wnętrz, speca od wychowywania dzieci, tropiciela... mojżeszowych, że o specjaliście od budowy kibelków nie wspomnę. Prawdziwy człowiek renesansu! (-:
  • Odpowiedz
@yosemitesam: Tu musze przyznać, że w tym aspekcie Woźniak może mieć rację. W seminarium ze śpiewu ostro byli szkoleni i nie było zmiłuj. Ja sam w parafii mam organistę, który oblał śpiew na 3 roku, dał sobie spokój z seminarium i został...organistą. Tak, takie były wtedy wymagania. Ale to były czasy, gdzie musiał być odsiew z byle powodu, bo kandydatów był ogrom.
  • Odpowiedz