Wpis z mikrobloga

W tej Kambodży sami na odklejeniu. Mumin dziś zapytany na czym zarobić może obcokrajowiec gadają o dorabianiu kluczy ) gdzie klapek ostatnio robił u kmera na ulicy za dosłownie kilka dolców) że można byś specjalistą jak np mechanik acha tylko ciekawe że oni wszyscy robią te swoje skuterki też u kmerow za 5 USD a nie wierzę że nie ma innych droższych specjalistów ekspandować co prowadzą zakłady naprawy.
Można być fryzjerką tak tak tylko czemu oni nie chodzą do takich zakładów a gdzie kamerkę stać na fryzjerkę z fachem.
Mumin sam by chciał zarabiać 1000usd ale sam nie umie zarobić a mówi innym gdzie każdy wie że w taki sposób można 200-400usd zarobić maks co on gada. Syna zmotywować do pracy nie umie a innym doradza . Śmiech na sali.
Krzychu Kanada też takie dobre jedzenie robił Borej lepsza dzielnica w stolicy i Machaj gada że splajtował. Z całej tej ferajny to Michał Nakupenda i ten Paweł od Kiełbas chyba tylko jacyś ogarnięci.
W Kambodży to żyjesz jak masz emeryturę z Europy lub pracujesz na kontrakcie lub przez internet w dobrej firmie w USA Europie Australii.
Reszta to wegetacja.
Najlepsze pytany Mumin o dzikie zwierzęta wymienia bawiły krowy gekony … ja pierd serio?
#raportzpanstwasrodka
  • 10
  • Odpowiedz
W Kambodży to żyjesz jak masz emeryturę z Europy lub pracujesz na kontrakcie lub przez internet w dobrej firmie w USA Europie Australii.


@Dzikamery: to jest kwintesencja tych wolnościowych debili. Niczego nie potrafią sami zrobić. Pieniędzy też nie potrafią zarobić żadnych. Cała ta bezcenna rzekoma wolność opiera się na dolarach od turystów, bo kraj to zadupie z patyków i gówna, gdzie za karetkę robi tuktuk.
Oni w życiu nie zarobią więcej
  • Odpowiedz
@Dzikamery: Tam da się dorobić na usługach ale:
1. Nie jako pracownik, a jako właściciel
2. Trzeba mix takich punktów usługowych co najmniej kilkanaście

Czyli np. pozostawić 20 punktów dorabiania kluczy w całym mieście, zatrudnić lokalsów za tamtejsza najniższą krajową, a samemu pilnować tego z tylnego fotela. Wtedy można się na tym dorobić. Bo stojąc samemu za ladą to można się co najwyżej dorobić garba.

Ale do tego trzeba mieć kapitał
  • Odpowiedz
@adik75: No tak działa skalowanie biznesu ( ͡º ͜ʖ͡º)

W Indonezji widziałem lokalne "sieciówki" co mają po 20 - 30 i więcej budek z ulicznym jedzeniem. Jest jedna firma co ma ponad 200 budek ze smażonym kurczakiem, własne hodowle zwierząt oraz własną ubojnie pod Dżakarta.

W Azji Wschodniej nie robisz się domu i samochodu stojąc samemu na kasie i wrzucając kurczaki do gara. Tam się ludzie
  • Odpowiedz