Wpis z mikrobloga

Motomirasy, zwracam się do was z opinią bo chce kupić pierwszą maszynę na wiosnę i mam upatrzony moto, ale uszkodzony w postaci nadpękniętego karteru przy dźwigni zmiany biegów. To Suzuki SV650 z 2022r. z przebiegiem 4tys i za 18k, gdzie te nowe roczniki nieśmigane chodzą za blisko 30k. Z tego pęknięcia wycieka olej i nie można na tym jeździć, reszta git. Podobno można to zaspawać i robocizna 2k wychodzi. Co myślicie? To zespawanie załatwi sprawę? Zajebiście się napaliłem na to xd

Zdjęcie pęknięcia w komentarzu poniżej:

#motocykle #suzuki #naked
johnny_tsunami - Motomirasy, zwracam się do was z opinią bo chce kupić pierwszą maszy...

źródło: suzuki sv650

Pobierz
  • 33
@johnny_tsunami: pytanie za sto punktow. będziesz to robił sam czy zlecał? w stanie złożonym nikt ci tego nie pospawa bo wysoce możliwe że #!$%@? od temperatury uszczelniacz. teraz jeszcze pytanie jak to jest łożyskowane, pewnie na jakichś tulejkach mosiężnych. skąd pewność że po spawaniu to zachowa osiowosc z punktem podparcia po drugiej stronie? niby to tylko os wybieraka no ale zawsze. wiesz że aby dobrać się do karteru musisz rozebrać cały
@Steven_Hyde: Ja nie mam rąk do tego (zero pojęcia o praktycznej robocie przy czymś takim xd) bym zlecił to chłopu co się trudzi tym. Nieważne ja to odpuszczam, bo za duże ryzyko jest, ch00j wie jak ten silnik klekocze wgl sam w sobie. Miałem gorącą głowę ale już ostygłem.