Aktywne Wpisy
Nie mam już pojęcia co robić... 27 lat na karku, z różowa poznaliśmy się w szkole i jesteśmy w związku już 9 lat, mieszkamy razem od 7.
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
Na początku wszystko było super, wspieraliśmy się, odkrywaliśmy jak to jest być samodzielnymi i "dorosłymi", ja praktycznie od początku jak mialem 19 lv poszedłem pracować do firmy, gdzie zarabiałem ledwo ponad najniższa krajowa. Ona dostała się na jakiś staż w korpo, gdzie finalnie po latach
czerwonykomuch +92
Niezmiennie przypominam, że Polska znajduje się dopiero na 9 miejscu (nie licząc instytucji UE) pod względem wartości sumarycznej pomocy dla Ukrainy i jest wyprzedzana m.in. przez Danię - kraj z połową naszego PKB. Polacy są za to pierwsi do jęczenia o wdzięczność i przeprosiny za krzywdy sprzed blisko wieku. Poczucie wyższości pana Polaka wobec chłopa Ukraińca wciąż panuje w narodzie, podsycane bardzo skutecznie przez ruską propagandę.
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Przezabawne jest udawanie, że polska pomoc
Tytuł:
Problem trzech ciał
Autor:
Cixin Liu
Gatunek:
fantasy, science fiction
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
ISBN:
9788381881548
Tłumacz:
Andrzej Jankowski
Wydawnictwo:
Rebis
Liczba stron:
456
Po Problem trzech ciał (tkwiący na mojej kupce wstydu od nie pamiętam już kiedy) sięgnęłam zachęcona bardzo udaną, serialową adaptacją (Tencent Video, 2023). W ocenie samej książki jestem rozdarta, bo o ile pomysł oparcia powieści na nierozwiązywalnym problemie matematycznym jest intrygujący, objaśnienia fizycznych fenomenów podane w sposób logiczny i zrozumiały nawet dla laika, a koncepcja, by osadzić pierwszy kontakt w czasie chińskiej rewolucji kulturowej to odświeżający i intrygujący twist, o tyle sam język powieści chwilami mnie męczył, a kreacja bohaterów wydawała się szczątkowa - postaci niczym się nie wyróżniają, trudno doszukać się w ich zachowaniu, może poza Ye Wenjie, konkretnej motywacji. Polski przekład bazuje na angielskim tłumaczeniu chińskiego oryginału - to zdecydowany minus i podejrzewam, że część moich zarzutów wynika właśnie z tego faktu. Wiem, jak wiele niuansów ginie w przekładzie z języków azjatyckich, a co powiedzieć w przypadku, gdy powieść tłumaczona jest z tłumaczenia?
Mało tu przemyśleń bohaterów, więcej za to "haczyków" filozoficzno-społeczno-naukowych, które skłaniają do refleksji Czytelnika - to z kolei aspekt, który w literaturze cenię najbardziej. Książka obwołana została nową klasyką, niejednokrotnie porównywana była do "Fundacji" czy "Diuny". Czy jest przełomowa? Nie. Ale to nadal solidna lektura, która zręcznie łączy (hard) science z fiction, prezentując świeże, intrygujące koncepcje i stanowi fantastyczną bazę do dalszych rozważań czy przeprowadzania eksperymentów myślowych. Z radością kontynuować więc będę moją przygodę z cyklem "Wspomnienie o przeszłości Ziemi".
Ukończona 10.01.2024
Statystyki (2024):
Przeczytane książki: 1
Przeczytane strony: 452
#bookmeter #szkieletczyta #ksiazki #czytajzwykopem #fantasybookmeter #sciencefictionbookmeter