Wpis z mikrobloga

@zobajakafranca: gwarancja nie obejmuje wszystkiego to po pierwsze, po drugie zobacz sobie ile kosztuje np serwis hamulcowy w tym aucie, czy zawieszenia, bo gwarancja nie łapie rzeczy eksploatacyjnych, no i oczywiście najważniejsze, ubezpieczenie takiej fury :) nie wnikam ile gość ma kasy, może go będzie stać.
@Spust: skąd ta cena? Ceramika kosztuje ponad 50 kafli ale nie w aso. A to musisz serwisować w aso by była gwarancja i wpis. Chyba że Ci nie zależy, to kup zwykle stalowe i sam zrób serwis.. Koszt wymiany hamulców, komplet to jakieś 150k nawet plus. Rozrząd około 40k. Nie musisz kupować w aso i oryginałów, zamienniki tańsze.. Ale później takie ulepy jeżdżą bo kogoś nie stać na serwis. Znam chłopaka
@Ximcio: tyle kosztują stalówki do RS7. Jeśli jest tam ceramika to wytrzymują one 150-300 tys. km. I zawsze można zmienić na stalówki, które do codziennej jazdy są nawet lepsze. Łańcuch rozrządu wg ASO dożywotni, w praktyce do wymiany po ~200 tys. km, czyli właściciel będzie się tym martwił za jakieś 15 lat. A 40k za wymianę to jakiś bullshit.
Zależy jak to będzie użytkował, może wyjeżdżać raz na niedzielę lub co kilka miesięcy tylko na jakiś spot lub przejażdżkę. Albo jako codzienne auto. Pogadaj z właścicielami takich wozów, albo zadzwoń do aso i zapytaj o wymianę. Taaa... Dożywotni rozrząd Hehe. To by aso nie zarabiało w ogóle. Oby mu służyło jak najdłużej. Pozdro
@LuzikSebastian: to jest właśnie klu polskiego społeczeństwa (mam na myśli wiejskich łysych sebixów bez mózgu), ciągle marzą o topowych samochodach a jeżdżą starym turasem zalanym bitym z niemiec którego jedno uszkodzenie wiąże się ze złomowaniem bo nie ma sensu trupa reanimować, ale ślinią się na widok loterii youtuberów, zamiast wypieprzać kasę na donejty, bilety na fame vip, loterie na samochody, zainwestowali by normalny sprawny samochód lekko używany ale lepiej jeździć trupem
@Ximcio: Nie muszę gadać z właścicielami, bo jeżdżę Giulią Quadrifoglio jako daily, więc mniej więcej orientuję się w kosztach. xd W przypadku nowego auta na gwarancji to już w ogóle nie ma się czym przejmować, jedynie AC zaboli, ale można jeździć i bez... Pozdro