Wpis z mikrobloga

@elektryczny_mariusz: @lukasz-siemaszko ma rację. Jak wysyłasz nagranie z rejestratora to inna rozmowa, bo nagrywasz auto, którego kierowca łamie przepis. I tak kierowca może zawsze powiedzieć, że to nie on kierował, albo że nie pamięta, bo to było dawno, albo mówi, że to jechał Adam Iksel i sprawa pozamiatana. Nagranie z kabiny można obalić przed każdym sądem, a jak wiadomo Barnej czuje się w sądzie jak nenufary w wodzie.