Wpis z mikrobloga

Jak bardzo cenicie sobie pracę zdalną vs stacjonarną? Jak to przeliczacie na pieniądze? Przykładowo ja mając do wyboru:
- zdalna za 10k
- stacjonarna za 15k
Zdecydowanie wybrałbym opcję zdalną, nawet zakładając że dojazd do biura zabierałby tylko pół godziny. Większość osób błędnie wylicza sobie jedynie ile wyda na benzynę/bilet, a przecież czas jest bardziej cenny. Jak wy to widzicie?
#pracait
#pracbaza
  • 18
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: gdyby to było na rękę i 30 minut dojazdu w jedną stronę, to raczej wybrałbym 15k.
Licząc średnio po 20 godzin w miesiącu na dojazd, za dodatkowe 5000zł, daje ok 250zł za godzinę.
Więc zakładając, że wszystko inne pozostaje tak samo, można uznać, że codziennie robiłbym jedną nadgodzinę, płatną 250zł minus koszty dojazdu (czyli pewnie kilkanaście złoty dziennie). IMHO warto.
  • Odpowiedz
  • 3
@Gumaa: no to właśnie nie widzisz innych plusów pracy zdalnej. Ja na przykład nie pamiętam kiedy ostatnio budzik nastawiałem, wstaję wtedy kiedy chcę, w czasie pracy często załatwiam jakieś sprawy np. przegląd samochodu (bo po 15-stej są kolejki fest), jak nie ma nic do roboty to mogę się zdrzemnąć lub robić cokolwiek. Mam ochotę na piwko o 12-stej - nie ma problemu, mam rano kaca - nie ma problemu. W zimę
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: pozaplacowe rzeczy np. dowozenie dzieci do szkoly bo nie mam bezposredniego autobusu pod domem, zdalna albo hybryda max 2 dni w miesiacu dopuszczam
  • Odpowiedz
no to właśnie nie widzisz innych plusów pracy zdalnej. Ja na przykład nie pamiętam kiedy ostatnio budzik nastawiałem, wstaję wtedy kiedy chcę, w czasie pracy często załatwiam jakieś sprawy np. przegląd samochodu (bo po 15-stej są kolejki fest), jak nie ma nic do roboty to mogę się zdrzemnąć lub robić cokolwiek. Mam ochotę na piwko o 12-stej - nie ma problemu, mam rano kaca - nie ma problemu. W zimę nie muszę
  • Odpowiedz
  • 1
@wypok_wypok: no dokładnie, a zdalnie pracować można nie tylko w IT. Znam dziewczynę, księgową co pracuje w pełni zdalnie dla warszawskiej firmy (zarobki też ma warszawskie) a mieszka sobie na zadupiu.
  • Odpowiedz
  • 1
@Krol_Karo: no nie widzę, jak se pomyślę że są osoby co dojeżdżają codziennie np. 100km do warszawy to się za głowę łapię. Mam płacone za 8h i nie zamierzam spędzić dodatkowo 2h za darmola.
  • Odpowiedz
100km do warszawy to się za głowę łapię. Mam płacone za 8h i nie zamierzam spędzić dodatkowo 2h za darmola


@4mmc-enjoyer: przez całe życie poznałem jedną osobę która tak dojeżdża

I robi to 8-9 razy w miesiącu. A i tak, nie pracuje cały rok, bo ma taką pracę że średnio kwartał ma wolny:p

Także wymyślać sobie fantastyczne wady i fenomenalne zalety, tylko po co?
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: pracuję w IT januszexie i u mnie zdalnie tylko jeśli awaria/chory (bo L4 = brak premii która jest sporą częścią wypłaty xD). Na dojazd tracę 30 min. ale jak doliczę, że w czasie zdalnej właśnie mogłem posprzątać mieszkanie, zrobić śniadanie, obiad itd. itp. to wychodzi jakieś 3 lub 4 godziny za korzyść zdalnego.

Moja dziewczyna pracuje zdalnie i niesamowicie różni nas ilość energii i czasu na co dzień.
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer ja zawsze potrzebuję drzemki dla mentalnego resetu żeby móc cokolwiek robić w ciągu dnia. Ale pracując zdalnie 7-15 to jestem już o 15:30 wypoczęty i swiezutki. Stacjonarnie to się budzę #!$%@? o jakiejś 17 xD a potem jeszcze jedzenie, przygotować się na kolejny dzień itp its

No #!$%@?ć pracę stacjonarną, gardzę w #!$%@?.
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: na zdalnej przerwy w pracy mozna bardziej spozytkowac i praktycznie o tej 15 juz mieć wolne i gdzies wychodzic
dojazd do biura to jedno a jeszcze trzeba jakies jedzenie ogarnac ubrac sie itp no wlasnie ubrac się, może wyjde na jakiegos dzikusa, ale na zdalnie elegancko w taniej pizamce a w robocie to jednak niszczeja ciuszki, wiem ze to juz takie wyliczanie co do grosza ale no xD
i tez
  • Odpowiedz