Wpis z mikrobloga

#historia #tinder

Kiedyś umówiłem się z laską tinderuwkom na spotkanie, nieco starsza bo 15lat ode mnie, miała 41. Spoko się z nią pisało i wgl. Nie była anorektyczką, ani też pulchną dziunią. Przyszło do pierwszego spotkania, niestety z racji spraw ważniejszych wypadło ono w niedziel, więc zaprosiłem ja do siebie... Gadka, szmatką odpaliłem jakiś film, oglądamy... Nagle powiedziała mi, że jest głodna i czy może sobie zrobić kanapkę. Powiedziałem, że spoko i że mogę ją jej zrobić jak chce, upierała się że zrobi sama. No to ja sobie leżałem, oglądałem film. Mija 5min, 10, 15... Jej nie ma, idę do kuchni, a ona je kanapki (4 połówki bułki) dwie dla mnie, dwie dla niej. Zrobiło mi się miło... Spotkanie dobiegło końca, pożegnaliśmy się, z racji że podjechała samochodem to odprowadziłem ja do drzwi (stała naprzeciwko klatki). Przypadkowo jej torba upadła z szafki, na której kładę buty. z jej wnętrza wysypało się 5 kanapek, ser żółty i wędlina, ona dość szybkim ruchem to schowała i wyszła żegnając się. Poszedłem do kuchni, chciałem sobie herbatki zrobić i jakaś kanapkę na przegryzke. Patrzę i własnym oczom nie wierzę... Zajumała mi z lodówki 3x500g żółtego sera, chleb, 5 bułek, szynkę i salami. Nadomiar tego zadupcyla mi olej ten mniejszych gabarytów i majonez. Jak chciałem się z nią skontaktować co ona #!$%@?, to usunęła mnie z par na tinderze, a numer zablokowała.

#przegryw

Niedosc, że nie poruchalem to jeszcze mnie okradła z produktów spożywczych.
  • 31
  • 146
@Dzonsin

Ciesz się że na kanapkach się skończyło.
Ja kiedyś po randce odprowadzam dziewczynę do jej auta i nagle słyszę mój dzwonek na telefon, charakterystyczna nutka Prodigy - Breathe i mówię ooo masz taki sam dzwonek co ja! I tak patrzę że nie odbiera, nie wyciąga nawet telefonu z torby. I pytam czy nie odbierze? Laska tak patrzy na mnie maślanymi oczami, wyciągnęła mój telefon z torebki, oddała mi go i tylko