Wpis z mikrobloga

@120_Dni_Sodomy: W sumie to Peja zadał głupie pytanie. Ułaskawienie przez głowę państwa nie musi być motywowane w żaden sposób, to jedna z prerogatyw. Wałęsa ułaskawiał szefa mafii- dosłownie złodzieija, mordercę, gwałciciela i się nie tłumaczył- bo nie musiał. Podobnie jak każdy z poprzednich prezydentów- ułaskawiali osoby winne, bo tak chciał, do tego się sprowadza ułaskawienie.
  • Odpowiedz
nie musi być motywowane w żaden sposób


@djtartini1: No chyba jednak nie taki był zamysł. Raczej chodziło o sytuacje typu Tomasza Komendy. Żeby była szansa uratowania niewinnego człowieka skazanego przez pomyłki systemu a nie uwalnianie bezspornych kryminalistów bo są funflami z partii.
A dwa- Prezydent to nie król, a Rzeczpospolita to nie monarchia absolutna.
Prezydent jak najbardziej ma obowiązek się tłumaczyć ze swoich decyzji suwerenowi.
  • Odpowiedz
A dwa- Prezydent to nie król, a Rzeczpospolita to nie monarchia absolutna.

Prezydent jak najbardziej ma obowiązek się tłumaczyć ze swoich decyzji suwerenowi.


@WiesniakzPowolania: No, ale nie ma takiego obowiązku w żadnym kraju. To nie wynika z przepisów, ani z tradycji tej prerogatywy. Po prostu na dziś nie ma podstaw by pytać któregokolwiek z prezydentów dlaczego ułaskawił przestępców.
  • Odpowiedz
W sumie to Peja zadał głupie pytanie. Ułaskawienie przez głowę państwa nie musi być motywowane w żaden sposób, to jedna z prerogatyw.


@djtartini1: Ale to nie znaczy, że bóg nam takie prawo zesłał i nie możemy go zmienić, a taka dyskusja może choćby temu służyć. Może należałoby tę prerogatywę zlikwidować właśnie, skoro niczemu dobremu nie służy?
  • Odpowiedz
@wstanczyk: Może- natomiast nie robiłbym wielkiego halo o to ułaskawienie- zrobił , bo mógł i tyle. Praktycznie każde poprzedniego prezydentów chroniło jeszcze wiekszych przestępców i nie było o to sprawy (no może oprócz tego Wałęsy, ale to była cała seria jego wpadek)
  • Odpowiedz
@WiesniakzPowolania Ja to widzę też w sytuacjach nadzwyczajnych np ktoś kto siedzi w więzieniu ma nadzwyczajne umiejętności np haker. Mógł trafić do więzienia za coś ale jest wstanie pomoc w obronie państwa. Albo innych wybitnych ludzi specjalistów którzy przez nieumyślne spowodowanie śmierci (zwykły pech) siedzą.
  • Odpowiedz
@djtartini1 tyle że różnica jednak jest. Wcześniej te ułaskawienia były o ludziach o których nikt nie słyszał i nie wiedział. A tutaj mamy zupełnie jawne łamanie prawa przez znane osoby i wprost obchodzenie go przy pomocy prezydenta, to szokuje. No i mogłoby być początkiem dyskusji, czy prezydent takich uprawnień potrzebuje. I tutaj jest to robione wprost w klimacie walki politycznej, gdzie w ogóle prezydent teoretycznie ma być bezpartyjny.
  • Odpowiedz