Wpis z mikrobloga

Ale się uśmiałem. Do tej pory nie oglądałem "Pewnego razu w Hollywood" Tarantino. Ale pamiętam jaki hype miał Zawierucha w związku z tym filmem. Pamiętam te nagłówki, to grzanie tematu przez wszystkie media, że oto wielki polski aktor dostał rolę u Tarantino. "Zawierucha u boku Di Caprio" - mniej więcej tak. Byłem całkowicie przekonany, że on tam faktycznie gra u boku Di Caprio jakąś jedną z głównych ról. A właśnie się dowiedziałem, że on zagrał tam jakąś jedna, całkiem poboczną scenę i tyle go było. Ja #!$%@?ę, takiej żenady dawno nie czułem.
To polskie typowe jaranie się, robienie Hollywoodzkiej gwiazdy z typa, którego w prawie 3-godzinnym filmie widać parę sekund XXXD

Czekasz #!$%@? cały film, aż pokażą ubergwiazdę z Polski, a tam Zawierucha szybciej znika, niż rucha.

#tarantino #quentintarantino #film #filmnawieczor #bekazpodludzi
  • 2
  • Odpowiedz