Wpis z mikrobloga

#patologiazmiasta #dzielnicowy #blokowisko
Chyba w końcu wygrałam. Nie chcę zapeszać ale od dwóch miesięcy jest w końcu spokój.
Zacznijmy od tego że pode mną mieszka para której nigdy nie widziałam, za to niestety słyszałam. Ponad dwa i pół roku hałasowali czymś co brzmiało jak wiertarka, ale prawdopodobnie był to sprzęt do modelowania w drewnie. Dodam że akustyka w bloku jest taka że słychać pierdnięcie, a tu kilka godzin codziennie przez tyle czasu takie coś.
Po kilku skargach zaczęli robić kilka razy w tygodniu imprezy w godzinach od 22 do 3 nad ranem - głośna muzyka, śpiewy, pijackie darcie mordy.
Na szczęście zmienił się dzielnicowy i obecny w końcu ich uspokoił. Mam nadzieję że tak już zostanie.
  • Odpowiedz