O „pokoju 222" - Szalony Reporter: Historię pokoju znam. To był w ogóle pokój „Boxdela". Arkadiusz Tańcula: On twierdzi, że to nie był jego pokój. Szalony Reporter: Aha, bo ja znowu słyszałem to nie od niego. Żeby też nie było, mnie tam nie było na miejscu. Ktoś mi powiedział, że... Arkadiusz Tańcula: Mi się też wydawało, że to jest jego. Tam był on. Szalony Reporter: To też o niczym nie świadczy, bo czasami ktoś se siedzi, gospodarz siedzi i nie robi nic. Ktoś mi mówił, że to..
Niespełna minutę później - Szalony Reporter: No i? No i co... aaa panowie(Natan Marcoń, Kasjusz Życiński, Amadeusz Ferrari), którzy teraz wszystko zarzucają nie byli w 222? Arkadiusz Tańcula: Nie, nie. Marconia w ogóle tam nie wpuścili. I to w sumie tak naprawdę „Boxdel" mówił pierwszy — nie, my... jego nie znam, nie do końca chyba mu można ufać — i wszyscy tak stwierdziliśmy. Szalony Reporter: Bo on już tam walczył, tak? Arkadiusz Tańcula: Tak, to chyba była już jego druga walka. No i te screeny, które dodał(Natan), to były właśnie z rozmowy jego z „Paramaxilem". I on tak tam stał i czekał pół godziny, nie dwie godziny, jak wcześniej powiedziałem. Prosił, aby wejść. Wiadomo, ja nie pokazuję czegoś w mediach, czego nie chcę. Chcę dawać jakiś przykład ludziom. Jak lecisz łukiem, to lecisz, ale tego nie pokazujesz. Ja jestem normalny. Każdy, kto był ze mną na koncercie z „Cypisem" mógł się ze mną napić czy przywalić.
@Potifara: "Chcę dawać jakiś przykład ludziom. Jak lecisz łukiem, to lecisz, ale tego nie pokazujesz. Ja jestem normalny" to jest #!$%@? niesamowite xD a co do pedofila to wiadomo, że kłamie jak mówi już dzień dobry, tak samo przecpany łeb
@XYZ91: A potem dodał, że każdy, kto pojawił się na koncercie, miał możliwość wypicia i przywalenia razem z nim. To jest zbyt głupie nawet jak na Tańculę. Poza tym, co się strasznie rzuca w oczy, to jak się wypowiada Areczek. Nie mam pojęcia, czy wcześniej było to aż tak widoczne, ale facet ma naprawdę spore problemy z językiem polskim.
@Potifara: Nie oglądałem tego tylko czytań co jest wrzucane na tagu, ale po tym co tu napisałeś i ktoś niżej, jak on porównuje uzależnienie do nowotworu czy po samym wyglądzie jego, to nie trzeba być geniuszem, że z typem się coś dzieje złego po orce z ferrarim.
@Potifara trudno jest mi uwierzyc w jakie kolwiek slowo szalonego szczura bo on tez co ryj otworzy to klamczy dla zasiegow i kontrowersji takze hatfu na ta kure wke ( ͡°͜ʖ͡°)
„Psy nigdy nie umierają. One śpią w twoim sercu” (Ernest Montague)
Żegnaj przyjacielu. Mam nadzieję, że jesteś teraz w lepszym miejscu za tęczowym mostem. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu. Będzie mi Ciebie strasznie brakowało.
Szalony Reporter: Historię pokoju znam. To był w ogóle pokój „Boxdela".
Arkadiusz Tańcula: On twierdzi, że to nie był jego pokój.
Szalony Reporter: Aha, bo ja znowu słyszałem to nie od niego. Żeby też nie było, mnie tam nie było na miejscu. Ktoś mi powiedział, że...
Arkadiusz Tańcula: Mi się też wydawało, że to jest jego. Tam był on.
Szalony Reporter: To też o niczym nie świadczy, bo czasami ktoś se siedzi, gospodarz siedzi i nie robi nic. Ktoś mi mówił, że to..
Niespełna minutę później -
Szalony Reporter: No i? No i co... aaa panowie(Natan Marcoń, Kasjusz Życiński, Amadeusz Ferrari), którzy teraz wszystko zarzucają nie byli w 222?
Arkadiusz Tańcula: Nie, nie. Marconia w ogóle tam nie wpuścili. I to w sumie tak naprawdę „Boxdel" mówił pierwszy — nie, my... jego nie znam, nie do końca chyba mu można ufać — i wszyscy tak stwierdziliśmy.
Szalony Reporter: Bo on już tam walczył, tak?
Arkadiusz Tańcula: Tak, to chyba była już jego druga walka. No i te screeny, które dodał(Natan), to były właśnie z rozmowy jego z „Paramaxilem". I on tak tam stał i czekał pół godziny, nie dwie godziny, jak wcześniej powiedziałem. Prosił, aby wejść. Wiadomo, ja nie pokazuję czegoś w mediach, czego nie chcę. Chcę dawać jakiś przykład ludziom. Jak lecisz łukiem, to lecisz, ale tego nie pokazujesz. Ja jestem normalny. Każdy, kto był ze mną na koncercie z „Cypisem" mógł się ze mną napić czy przywalić.
#famemma