O szaleństwie Wojciecha Olszańskiego można powiedzieć wiele złego. Tak wiele, że zupełnie nie dostrzega tej piękniejszej strony jego serca i uczucia, którym darzył swoją żonę, Agnieszkę Fatygę. W jakiś sposób go to rozgrzesza moim zdaniem i legitymizuje jego obecność w patodebacie publicznej. Niech mu się dobrze wiedzie i żeby nie trafił na kryminał.
#zwiazki #olszanski #bekazprawakow #takaprawda