Wpis z mikrobloga

@Noniusz: nieprawda. Ja jestem "ładny" i mnie np całe życie dziewczyny same zagadywały, ale nigdy z tym nic nie zrobiłem bo się bałem. Przegryw jest w głowie.
  • Odpowiedz
@power-weak: nie, nie o to mi chodziło. Zapytałeś się mnie co robię na tagu, skoro jestem ładny. Wiem, że chodziło ci o tag przegryw, ale oprócz tagu przegryw dodałeś też inne tagi, między innymi tag autyzm i asperger, które mnie tu przyciągnęły. A więc to właśnie robię na tagu
  • Odpowiedz
  • 0
@eaxata A ok sorry nie rozumiałem a czekaj jesteś ładny i masz Aspergera? To super bo chciałbym się zapytać czy to że masz Aspergera ale jesteś ładny pomogło ci bardzo w życiu i twój Asperger nie był tak widoczny uważany za dziwny lub "wyśmiewany"
  • Odpowiedz
@power-weak: ludzie na pewno byli bardziej skorzy do rozmawiania ze mną przez to, że nie mam mordy jak rozrzutnik do gnoju, jeśli to miałeś na myśli. Natomiast moje bycie dziwnym było i jest zauważalne przez ludzi na każdym etapie edukacji i później. Z takich wizualnych rzeczy to w podbazie mnie trochę gnoili za dziwny chód i tyle było wyśmiewania mojego wyglądu przez resztę życia. Ale wielokrotnie słyszałem od ludzi, że jestem
  • Odpowiedz
@power-weak: też mam niezły ryj i dopasowane do niego włosy. Umiem się ubierać w sposób estetyczny - sporo edukowałem się w temacie. Pod względem wyglądu myślę, że się wybijam.

Wygląd daje bonus przy krótkich interakcjach. Pewnie mogę sobie pozwolić na bardziej ekscentryczne zachowanie. W dłuższych relacjach wygląd nie pomoże - pojawią się problemy z komunikacją. Nie mam też siły na utrzymywanie kontaktu z normalnymi ludźmi.
  • Odpowiedz
@power-weak

A ja z aspergerem ludzi nie czuję prawie w ogóle. Muszę się np zmuszać do utrzymania z kimś długotrwałej relacji. Pogadanie z kimś raz na tydzień nie stanowi żadnego problemu, ale ludzie którzy chcą być twoimi kolegami oczekują rozmów o dupie maryny codziennie, a ja tego po prostu nie potrafię, irytuje mnie to wręcz.


@eaxata: to samo, tyle że u mnie nawet pogadanie z kimś raz na tydzień to dużo.
  • Odpowiedz
@Noniusz: Też mam kilku takich kolegów z którymi się widuję kilka razy w roku i to są najlepsi przyjaciele moi. A co do dziewczyny to zazdro w #!$%@?, że ci się udało poznać kogoś takiego. Mnie w tych zalążkach relacji romantycznych które miałem na przestrzeni całego życia wszystkie dziewczyny zaczynały właśnie męczyć zwykle już po miesiącu/dwóch.
  • Odpowiedz