Wpis z mikrobloga

Szczecin: Kapitan statku miał niemal sześć promili alkoholu w organizmie. Chciał wypłynąć na Bałtyk.

Pochodzący z Ukrainy kapitan statku, który planował wypłynąć na Morze Bałtyckie, miał w wydychanym powietrzu niemal sześć promili alkoholu. Mężczyznę zatrzymała Straż Graniczna.

Rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku Tadeusz Gruchalla podał, że ukraiński 39-letni kapitan w wydychanym powietrzu miał 5,67 promila alkoholu. U jego rodaków 42-letniego II oficera i 53-letniego marynarza zatrudnionego na tej jednostce jako głównego inżyniera badanie wykazało po 0,71 promila alkoholu w organizmie. Pozostali członkowie załogi, jeden marynarz z Ukrainy i trzech z Filipin, byli trzeźwi.

Funkcjonariusze SG powiadomili o incydencie Kapitanat Portu. Jednostce nie zezwolono na wyjście z portu. Ponowna odprawa graniczna zostanie przeprowadzona, gdy załoga będzie trzeźwa. Czynności administracyjne będą prowadzone przez Kapitanat Portu Szczecin - przekazał Gruchalla.

Jak 10 lat pracuje na morzu za oficera to o takiej imprezie jeszcze nie słyszałem :D

Źródło: Rzeczpospolita, Portal Morski, Interia

#ukraina #polska #pracanamorzu
  • 5
@Caracas: a slyszałeś, że kapitan Krzysztof B. miał sprawę za wprowadzenie żaglowca na mieliznę? Z kursantami na pokładzie. Pierwszy oficer akurat miał imieniny. Sprawę wyciszono całkiem w mediach.