Wpis z mikrobloga

#przegryw

Jeśli jest coś czego normikom zazdroszczę najbardziej, to tej wiary w siebie. Tego, że nie odczuwają tego panicznego lęku przed prowadzeniem samochodu, albo byciem w sytuacjach społecznych takich jak praca lub restauracje. Absolutnie nie rozumiem, jak oni to robią. We mnie to wywołuje skrajne emocje…

Normalni ludzie wstają rano i jadą samochodem prosto do pracy, po wojewódzkim. A ja, boję się tak bardzo, że nie ma słów.

No ale wychodzi to wychowanie mnie na #!$%@? przez rodziców, gdzie za nawet najmniejszy błąd byłem mocno karcony. Jeżdżono po mnie na tyle mocno, i nigdy nie miałem prawa głosu, że dziś gdyby ktoś na mnie nakrzyczał w sytuacji społecznej, to jestem przekonany że odjelo by mi mowę i musiałbym powstrzymywać łzy…
  • 1