Wpis z mikrobloga

Witam wszystkich z tagu. Jak dobrze wiemy niekiedy potrafimy mieć mocno zepsuty nastrój. Nasze myśli potrafią być negatywne względem innych lub nas samych. Czasami niektóre myśli będą skupiały się na tematach, które ogólnie nas mocno poruszają. Gdzieś chyba z dwa tygodnie temu wrzuciłem post na temat wytworzeń. Wytworzenia w dużym stopniu kształtują nasze doświadczenia. W takim razie można się zastanowić co "wytwarzać" w takiej sytuacji. Jak zręcznie wykorzystać takie mechanizmy?

Budda daje nam tutaj kilka narzędzi. Jednym z nich są tzw. brahmavihāry(subtelne nastawienia/wzniosłe postawy). Jest ich cztery: metta(miłująca dobroć/dobra wola), karuna(współczucie), mudita(współradość), upekkha(zrównoważenie). Te cztery subtelne nastawienia można uprościć do tak naprawdę dwóch, czyli miłującej dobroci i zrównoważenia. Jeśli rozwijamy dobrą wolę wobec siebie i innych automatycznie będzie rozwijać zazwyczaj współczucie i współradość.

Dlaczego warto rozwijać te stany? Niekiedy jak próbujemy usiąść do medytacji mamy zły nastrój. Przykładowo poprzez rozwijanie dobrej woli przed praktyką stosujemy antidotum na negatywne stany umysłu. Oczyszczamy się z brudu, który narósł w toku codziennych kontaktów z innymi ludźmi. Dodatkowo subtelne nastawienia zwyczajnie są przyjemne dla umysłu. Jeśli rozwijasz dobrą wolę do siebie i innych łatwiej ci pokonać negatywizm. Nie będziesz ciągle widział we wszystkim wad i łatwiej ci będzie w trakcie praktyki docenić bardziej subtelne formy przyjemności pojawiające się w toku praktyki. Są to też narracje, które łatwo odpuścić gdy to jest wskazane.

Jeszcze mamy zrównoważenie, które jeśli jest rozwijane pozwala zachowywać spokój gdy pojawiają się przeciwności. Zrównoważenie oznacza, że unikasz nawykowych reakcji lubię lub nie lubię. Potrafisz nie przejmować się sprawami nad którymi nie masz kontroli i nie pozwalasz w ten sposób na niszczenie twojego samopoczucia. Przykładowym efektem rozwiniętego zrównoważenia będzie to, że gdy praktykujesz już medytację nie pozwalasz aby jakaś przeszkoda czy problem wyprowadziły cię z równowagi. Nie pozwalasz na pojawienie się złości czy niechęci. Jesteś ponad tym. Też czasami nasza dobra wola może zostać nieodwzajemniona, a wtedy warto pamiętać o tym, że nie mamy kontroli nad innymi ludźmi, ale nad własnym szczęściem już tak.

Inną zaletą tego typu kontemplacji jest fakt pozytywnego wpływu na życie. Subtelne nastawienia nie ograniczają się do praktyki formalnej. Dobra wola ogólnie będzie zmieniała nastawienie do innych jak i do życia. Jeśli mettę będziesz ograniczać tylko do siedzenia na poduszce medytacyjnej to nie będzie to miało zastosować bo popadniesz zwyczajnie w poczucie hipokryzji. Zrównoważenie też ma przełożenie na codzienność bo łatwiej ci po prostu odpuścić. Ogólnie warto wprowadzić praktykę przykładowo metty do swojej codziennej rutyny. Nie musi to być 30 minutowa medytacja czy dłuższa, ale zwyczajnie kilka minut przed standardową praktyką poświęcić na rozwój metty.

#buddyzm #theravada #medytacja
  • 8
@Dan188 Etymologicznie brahmavihara oznacza “Siedziba Brahmy” ponieważ uważano że praktykowanie tych zasad umożliwia dostanie się do nieba boga Brahmy po śmierci. Buddyzm przyjmuje istnienie innych wymiarów niefizycznych, niematerialnych jak i też innych światów materialnych (choć nie tak jak my dzisiaj rozumiemy wszechświat tylko jest to zrozumienie bardziej mitologiczne – góra Meru w centrum wszechświata i tak dalej) Te praktyki nie dają wyzwolenia tylko promocję do wyższych światów i oczyszczanie umysłu. Wszystko wskazuje
Dreampilot - @Dan188 Etymologicznie brahmavihara oznacza “Siedziba Brahmy” ponieważ u...

źródło: temp_file1640832695940432824

Pobierz
  • 0
@Dreampilot: dzięki za jak zawsze obszerną odpowiedź i zdjęcia. Ogólnie brahmavihary są chyba dość niedocenione w zachodnim społeczeństwie. Codzienna praktyka naprawdę działa. Podobnie cały ten schemat odpierania niepożądanych stanów poprzez używanie antidotum to ważna praktyka. A co do medytacji obrzydliwości nie tylko mnich potrafi na niej skorzystać. Obrzydliwości są dobre do wygaszania pragnień zmysłowych i wzmocnienia bardziej zdystansowanych od nich części umysłu, które pozwalają zachować rozsądek i spokój w obliczu silnych
@Dan188 Metta to również fajne poletko do wglądu. Spisałem parę przemyśleń, może komuś się przyda.
- To co robimy nie różni się od życia codziennego. Gdy ktoś w rodzinie trafi do szpitala i chcemy aby wyzdrowiał to pojawią się te same uczucia jak podczas medytacji współczucia.
- Jeśli matka chce uspokoić dziecko to nie każe mu obserwować oddech tylko okazuje mu miłość. Metta to potężny balsam na podświadome i świadome lęki.
-
@Dan188 moim zdaniem pragnienia nie powinny być tłumione a ukierunkowywane i w ten sposób kontrolowane. Jeśli pragnienia będą tłumione mogą rozwalić od środka, im mocniej wpychasz piłkę pod wodę tym szybciej wyskakuje na powierzchnię. Zmysłowość jest wpisana w naszą naturę nasze DNA i tłumienie jej na pewno nie wyjdzie na dobre.
@Dan188 jedną z najlepszych metod na kontrolę popędów jest metoda odraczania ich w czasie. Nie tłumisz ich wtedy a obiecujesz sobie że spełnisz jakieś pragnienie za jakiś czas i kiedy ten czas nadchodzi znowu sobie mówisz a to jeszcze poczekam dzień dwa... Jest to naturalny proces psychologiczny o którym mówi współczesna psychologia. Natomiast obrzydliwości mogą prowadzić do pewnych patologii.
Ogólnie moja stanowisko w tej kwestii jest bardziej tantryczne niż to co w
  • 0
@Dreampilot: to zależy. Przy odpowiedniej praktyce można stłumić pragnienia i nauczyć się karmić umysł czymś innym. Można nauczyć się satysfakcji z rozwijania umiejętności hamowania zmysłów, z wspomagania innych, można za pomocą medytacji oddechu wzmacniać poczucie dobrostanu i poprzez to poczucie straty czegoś jest mniejsze. Zwyczajnie odrzuca się cukierek i zmienia na złoto, a bez tłumienia popedów ciężko poznać same popędy. Jeśli nie postawi się tamy na rzece to nie zna się