Wpis z mikrobloga

@uncle_freddie: 98:42 - pada gol. Mecz zawsze kończy się w pełnej minucie. Doliczone było 7, a powinno być to minimum 10, a do tego 2 minuty doliczonego czasu zostały zmarnowane na var przy potencjalnym karnym. Komedia. Jak mi ktoś zacznie szczekać, że liga jest ustawiona pod Real to osobiście napluję w mordę.
  • Odpowiedz
Jeszcze te psy bezczelnie robią konferencje prasowe i mówią, że czują się atakowani w Hiszpanii, że nikt nie wspiera hiszpańskiego sędziowania.
  • Odpowiedz
@uncle_freddie: Prawidłowa decyzja. Widać, że jest już po czasie doliczonym i w takiej sytuacji albo piłka leci w stronę bramki po główce albo kończymy a nie, że sobie idziesz na bok i znowu dośrodkowujesz. Nawet obrońcy już nie walczyli bo słyszeli gwizdek.
  • Odpowiedz
@Nafaros: Nie gadaj, sędzia zagwizgał przed dośrodkowaniem, a zanim piłka wpadła do bramki to obrońca stał w polu i pokazywał ręką na sędziego.
  • Odpowiedz
  • 19
@josedra52: No ja się nie zgodzę, bo dla mnie jest to decyzja skandaliczna - już #!$%@?ąc od tego, że doliczone było stanowczo za mało (vary+kontuzja+znoszenie zawodnika), to pozostaje wciąż to, że ma gwizdek przy ustach, ale nie kończy spotkania, tylko dalej go trzymając wciąż puszcza jeszcze akcje i dopiero w momencie dośrodkowania gwiżdże. Gwizdnąłby przed nim, a kontrowersje byłoby znacznie mniejsze.
  • Odpowiedz
@Madridista98: Co ty za głupoty gadasz, że mecz się kończy zawsze o pełnej minucie? xD
Jak się tak uda to jasne ale pierwszy przykład z brzegu mecz Legia Pogoń sędzia gwiżdże w 94:38, co miał czekać z zegarkiem w ręku aż będzie 95:00 i nie zwracać uwagi na wydarzenia boiskowe?
  • Odpowiedz
@josedra52: typowe wymądrzanie się osoby, która nie zna podstawowych zasad. Jeśli doliczone zostają np. 3 minuty to nie ozancza, że połowa musi się skończyć w 48 minucie. Oznacza to, że połowa nie może trwać krócej niż 48 minut, ale może trwać dłuzej jeśli w doliczonym czasie występują przerwy w rozgrywce.
  • Odpowiedz