Wpis z mikrobloga

@walokid u mnie czwarty rok bez fajek mija, a paliłem jedenaście lat paczkę dziennie.
Finalnie pomógł desmoxan i brutalne zerwanie ze wszystkimi substytutami papierosa, po których zawsze wracałem do prawdziwych.
Najgorsze były pierwsze tygodnie, gdzie dosłownie nie mogłem wysiedzieć w miejscu, potem chęć na zapalenie z czasem robiła się coraz mniejsza.
  • Odpowiedz
@walokid na szczęście nie, bo wtedy jak siebie znam najprawdopodobniej wróciłbym do nałogu.
Przez ponad rok miałem powracające chęci na zapalenie, które w miarę upływu czasu były coraz słabsze i krótsze.
Na szczęście udało się wytrwać i teraz w ogóle mnie nie ciągnie, a zapach dymu tytoniowego wykręca mi mordę.
  • Odpowiedz