#starwars #seriale #animacja Polecam Star Wars: Clone Wars z 2003 roku - nie mylić z THE Clone Wars z 2008. Serial stworzony został przez Genndy'ego Tarkatovsky'ego, twórcę Samuraja Jacka czy Primal. Sam nie oglądałem Samuraja za dużo, ale kojarzę jego styl artystyczny i chyba ciężko go pomylić z jakimś innym. Również w tym serialu robi to robotę, serial wygląda estetycznie.
Jednak nie wygląd gra tu dla mnie główną rolę, a wątki fabularne. Serial jako całość nie zachwycił mnie jakoś mocno, ale podoba mi się jak wyjaśnione są niektóre luki fabularne między Atakiem Klonów a Zemstą Sithów, takie proste rzeczy typu dlaczego C-3PO ma złoty pancerz, skąd wzięła się blizna u Anakina (choć nie widać tego bezpośrednio). Chyba najbardziej podobała mi się scena z pewnym foreshadowingiem Anakina, nie chcę tutaj więcej zdradzać.
Serial obecnie nie jest w kanonie, nie jest dostępny na polskim Disney+, ale z punktu widzenia laika jak ja to nie wiem które sceny aż tak przeczą całemu uniwersum - z tego co wiem, to serial TCW przedstawia te wątki trochę inaczej, a to jeszcze przede mną, więc pewnie dlatego. TCW trochę czerpie z CW, choćby to tutaj wprowadzona została Asajj Ventress (ta łysa Sithka), a w TCW od razu jest wrzucona, jakby każdy ją znał.
@haabero Ja o istnieniu tego dowiedziałem się dopiero kilka lat temu, teraz nadrabiam wszystko z SW po kolei to i to obejrzałem. Oglądałem w wersji DVD, w której połączyli wszystkie odcinki w dwa ok. godzinne epizody. Uważam że dobrze to działa w takiej formie, nie trzeba pomijać napisów końcowych itd. po każdym 3-minutowym odcinku (czy ile one tam trwały w oryginale)
@crookedman o to to, jak napisałem wcześniej to dla mnie jako całość jest średni, ale te kilka luk które wypełnił ciągnie go w górę. zacząłem TCW i pierwszy sezon obejrzałem trochę na odwal się, bo na necie pisali że najsłabszy (kilka odcinków mi się podobało i wnosiły trochę do postaci), zacząłem drugi i Cad Bane zapowiada się na spoko postać, ale na razie odstawiłem bo nie lubię takich długich tasiemców oglądać, ale
Świat się sypie na naszych oczach. Czeka nas chaos. Biedni ludzie będą umierać za polityków i bogaczy. Życie jest przerażające, niech nikt nie mówi, że jakiś bóg istnieje, bo parsknę śmiechem.
Napastnikom udało się zbiec ale zostawili mundury i notatki. Mundury należą do Estońskich, Litewskich i Łotewskich sił zbrojnych, w mundurach były też notatki z rozkazami od NATO.
Polecam Star Wars: Clone Wars z 2003 roku - nie mylić z THE Clone Wars z 2008. Serial stworzony został przez Genndy'ego Tarkatovsky'ego, twórcę Samuraja Jacka czy Primal. Sam nie oglądałem Samuraja za dużo, ale kojarzę jego styl artystyczny i chyba ciężko go pomylić z jakimś innym. Również w tym serialu robi to robotę, serial wygląda estetycznie.
Jednak nie wygląd gra tu dla mnie główną rolę, a wątki fabularne. Serial jako całość nie zachwycił mnie jakoś mocno, ale podoba mi się jak wyjaśnione są niektóre luki fabularne między Atakiem Klonów a Zemstą Sithów, takie proste rzeczy typu dlaczego C-3PO ma złoty pancerz, skąd wzięła się blizna u Anakina (choć nie widać tego bezpośrednio). Chyba najbardziej podobała mi się scena z pewnym foreshadowingiem Anakina, nie chcę tutaj więcej zdradzać.
Serial obecnie nie jest w kanonie, nie jest dostępny na polskim Disney+, ale z punktu widzenia laika jak ja to nie wiem które sceny aż tak przeczą całemu uniwersum - z tego co wiem, to serial TCW przedstawia te wątki trochę inaczej, a to jeszcze przede mną, więc pewnie dlatego. TCW trochę czerpie z CW, choćby to tutaj wprowadzona została Asajj Ventress (ta łysa Sithka), a w TCW od razu jest wrzucona, jakby każdy ją znał.