Wpis z mikrobloga

Z tą zmianą definicji gwałtu pędzimy w zawrotnym tempie w stronę Hiszpanii. Już wkrótce to ty będziesz musiał udowadniać, że miałeś zgodę, a nie kobieta, że została zgwałcona. W zeszłym tygodniu skierowanie prac do komisji poparły WSZYSTKIE partie w Sejmie.

A teraz was zastrzelę. Wiecie, że w Hiszpanii zakazany jest tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy czy np. gwizdanie na nie. I uwaga - dotąd było to wykroczenie, obecnie jest to przestępstwo (!!!).

Piękny świat lewicowych marzeń.

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #pieklomezczyzn #polska #prawo #ciekawostki
  • 370
  • Odpowiedz
@jamajskikanion słucham? Wracając z pracy po 16 zimą jest już ciemno. Zresztą co to w ogóle za argument? Każdy powinien czuć się bezpiecznie wracając w weekend do domu wieczorem po spotkaniu z przyjaciółmi.
  • Odpowiedz
  • 28
@thighslapper0: ile razy zostałaś pobita? Ja nie jestem jakimś patusem ot bywalec klubów w liceum i czasach studenckich nigdy nie szukalem afer ale i tak 3x dostałem oklep bo byłem w złym miejscu o złym czasie ale nawet nie figuruje w statystykach bo jak nie masz 0.00% alkoholu we krwi to nie traktują cię poważnie. Raz skończyło się złamanym nosem raz gazem po oczach. Ogólnie na szczęście nic poważnego. Nie będą
  • Odpowiedz
@worm_nimda Przeczytaj sobie cały wątek. My tu nie mówimy o lateksowym wdzianku albo wyjściu w samych majtkach na ulice tylko o normalnym ubraniu - sukienka, szorty, odkryty brzuch, odkryte plecy. Każdy ubiera się jak lubi i jakiekolwiek ubranie by to nie było - nic nie daje facetom przyzwolenia na to, żeby napastować obcą kobietę. Zresztą ok - nawet nie demonizujmy samego podejścia czy zagadania - ale jeśli kobieta nie wykazuje chęci dalszej
  • Odpowiedz
ale jak w ogóle można wychodzić z założenia, że kobietę która jest kuso ubrana można zaczepiać, zgwałcić, napastować ją?


@Alzena: Ale pieprzysz. Chodzi o brak instynktu samozachowawczego. Ludzie nie powinni gwałcić, nie powinni kraść, nie powinni zabijać, nie powinni być źli. Nie powinni. Ale są. Taki jest świat. Gdyby ludzie byli dobrzy, to nie potrzebowalibyśmy prawa, sądów, policji. A ty ubierając się wyzywająco podejmujesz ryzyko, że jakiś psychol cię zgwałci. Tak
  • Odpowiedz
@Alzena: "Każdy powinien czuć się bezpiecznie wracając w weekend do domu"
przykro mi ale takiego miejsca na świecie nie ma i z dużym prawdopodobieństwem nigdy nie będzie (i możesz mi wierzyć nie chciała byś takiego swiata bo skala kontroli zeby zapewnić 100% bezpieczenstwo musiala by być przerażająca) i to niezależnie czy jest się kobietą czy mężczyzną. Sa tylko miejsca bezpieczniejsze i mniej bezpieczne, a tak się sklada ze Polska jest w
  • Odpowiedz
@Alzena

Zresztą ok - nawet nie demonizujmy samego podejścia czy zagadania - ale jeśli kobieta nie wykazuje chęci dalszej interakcji albo mówi wprost że nie jest zainteresowa, to w tym momencie powinna kończyć się rozmowa i odwrót ze strony faceta. Krótko i na temat.


I dokładnie tak to wygląda w znakomitej większości sytuacji. Ale jeżeli kobieta czuje się zagrożona, bo facet zwrócił uwagę na jej wygląd... to może czas dać zarobić psychoterapeucie
  • Odpowiedz
A teraz was zastrzelę. Wiecie, że w Hiszpanii zakazany jest tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy czy np. gwizdanie na nie. I uwaga - dotąd było to wykroczenie, obecnie jest to przestępstwo (!!!).


@Kapitalista777: where wady? A zapomniałem, że wykopki to mentalnie jak ci hindusi, którym się należy seks i problem wyłącznie w tym, że czują się przez nich zagrożeni. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Latem krótkie szorty


@Alzena: Ja tak w kwestii formalnej. Szorty są z definicji krótkie, bo angielskie słowo short, tłumaczy się na polski jako krótki, krótka, krótkie.
Krótkie szorty to masło maślane czyli pleonazm.
  • Odpowiedz
jako ojciec nie zezwoliłbym żeby chodziła w wyzywających strojach ani po miejscach gdzie może być narażona na tego typu zaczepki


@kosmita: Czyli jak by się niby ubierała i gdzie mogłaby chodzić? No i jak wydaje Ci się, że mógłbyś to egzekwować?
  • Odpowiedz
@Alzena: Nie proste. Bo kobieta wyolbrzymia problemy. Jakiś zagadujący gość może zostać potraktowany jak gwałciciel ale on jest już zastany ze strachu, że zagadał.
Zaskoczę cię, ale jakieś 30 lat temu ludzie ze sobą rozmawiali na ulicy. Dzisiaj to nie do pomyślenia. Wszelkie absurdalne ustawy zabraniające czegokolwiek jeszcze bardziej oddalają ludzi od ludzkich zachowań. Dodatkowo dają przywileje kobietom, które już, wyzwolone... rujnują społeczeństwo (np. ws. dzietności czy absurdalnych ustaw lewicy).

I
  • Odpowiedz
@KajakDrewniany są takie co wyolbrzymiają, są takie co nie, zagadujący koleś może być zwykłym, normalnym facetem albo gwałcicielem psychopatą - na dwoje babka wróżyła. Człowiek rozsądny, moim zdaniem, powinien zakładać z góry ten gorszy scenariusz - ja nie mówię że trzeba wymachiwać siekierą i drzeć się „GWAŁCICIEL POMOCY!!!” ale zachować dystans i ostrożność. Z mojego punktu widzenia lepiej założyć, że obca, nagabująca mnie osoba może okazać się niebezpieczna niż zagłuszyć wszelkie alarmy
  • Odpowiedz
facet który założy obcisłe spodnie przez które odznaczają mu się genitalia dawał przyzwolenie na to, żeby go za nie łapać, nagabywać albo sypać sprośnymi tekstami


@Alzena: kobiety tak robiły w moim przypadku ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz