Wpis z mikrobloga

@Wodowy11: Trzeba być niezłym desperatem albo i wariatem, żeby zgodzić się na bycie chłopcem na połyski oraz klaunem od zabawiania
książeczki, żeby jej się nie nudziło, ale znając życie pewnie jest masę spermiarzy, którzy by poszli na taki układ, żeby, choć przez chwilę być w kręgu zainteresowania różowych.
  • Odpowiedz
@4mmc-enjoyer: zależy czy faktycznie chce się kolegować, czy szuka frajera. Jeżeli koleżanka dobrze życzy i wspiera, gdy poznajesz inną dziewczynę, sama za siebie płaci, wymieniacie doświadczenia, to imo warto.
  • Odpowiedz
@Ignac96: Nie istnieje coś takiego jak przyjaźń damsko- męska, jeżeli chociaż jedna strona czuje pożądanie do drugiej. ¯\(ツ)/¯
Dlatego właśnie najlepiej dogaduje się gej z kobietami i ma przyjaciółki, oraz prawdziwa lesbijka ma kolegów męskich.
Laska będzie wykorzystywać beciaka orbitera udając, że on nie chce seksu, a ten będzie udawać kolegę licząc na to że sobie zasłuży na seks. ¯\(ツ)/¯ W drugą stronę od takiej dziewczyny nie zaznasz jej zaangażowania, pomocy
  • Odpowiedz
@Nowystaryziel: To ciekawe wnioski, mam dwie koleżanki, które uważam za atrakcyjne, ale każda z nich ma taką cechę charakteru lub wartości, które są dla mnie nie do zaakceptowania w związku.
Jedna, gdy byłem bezrobotny to przyjeżdżała do mnie i wyciągała na kawę, którą mi jeszcze fundowała. Druga zapraszała na wakacje, gdzie miałem okazję poznać jej koleżanki. W międzyczasie byłem w związkach lub spotykałem się z dziewczynami, one tak samo.
Rozumiem, że
  • Odpowiedz