Wpis z mikrobloga

@JanuszKarierowicz: nigdy za tym nie przepadałem

- z jednej strony świadomość, że już mogłeś być na dworze i grać w piłkę na własnych zasadach,
- z drugiej wuefista miał w tym momencie wywalone, zatem rzucał piłkę i szedł do kanciapy,
- z trzeciej wiedziałeś, że marnujesz czas, bo mimo że raz na jakiś czas zamiast pustej sali trafiała się ta do siatkówki, to tak w połowie uświadamiałeś sobie, że już byś
  • Odpowiedz
@Benzen: Jak miałeś w klasie grubasów i ludzi bez koordynacji ruchowej to może tak. U nas wf był najlepszą częścią szkoły i nawet jeśli był ostatni to niemal wszyscy na nim byli. Wspominam te czasy jako jeden z najlepszych elementów które spotkały mnie w szkole.
  • Odpowiedz