Wpis z mikrobloga

@frytaa: @LadnyChlopczyk bo Wy nie wiecie jak to wygląda, jak powiesz wprost... ja się nie dziwię w sumie

Koleś się do mnie przystawiał, wpraszał się "na śniadanie". Jak mu wprost powiedziałam, że nie jestem zainteresowana i w ogóle to jestem w związku, to się na mnie wydarł, że wcale nie i wszystkie tak mówią. W ogóle lvl frustracji jaki na mnie wylał, to zaskoczenie.
  • Odpowiedz
@PrankmeisterXD: ale jaką przykrość robię? ja za każdym razem mówię, że jestem zajęta, przeważnie jest to uszanowane. Jest prosto, odkąd pojawił się najpierw pierścionek zaręczynowy, a potem obrączka, bo to widać. Nawet tutaj mam w opisie, że mężatka, bo to pozwala uniknąć niezręcznych sytuacji, a się takie pojawiały.

Poza tym uwierz mi, furia większego od Ciebie chłopa to też przykrość i to duża. Nie tylko mnie spotkała tego typu reakcja ze
  • Odpowiedz
@moll Ja wiem. Znam wiele takich historii od dziewczyn, że jak odmawiają, to goście zaczynają być agresywni.
I to zazwyczaj cisi goście mają zryte berety najbardziej i nie wiadomo, co im siedzi w głowie. Myślą, że jak są mili i się starają, to im się laska należy. W sumie wiele wykopków by pasowało do tego opisu.
  • Odpowiedz
@frytaa: chłopie masz dwie opcje - zamiast pierdzielić, że ci to coś zmieni (a realnie nie zmienia nic) to albo próbuj dalej i przestań jęczeć albo narzekaj dalej w kółko. Też sie nasłuchałem opowieście o frustratach jak moll powyżej napisałą i sie nie dziwie.
  • Odpowiedz
  • 1
@automatycznyparasol: aż specjalnie przejrzałem twoje komentarze i wychodzi, że sam jesteś frustratem i próbujesz agresywnie "zwalczać" przegrywów, nawet nic nie wiesz o mnie czy moich spotkaniach a mędrkujesz
  • Odpowiedz