Wpis z mikrobloga

Zastanawiające jest to, że jemy kurzy okres, bycze jądra, robaki, rzygowiny pszczół, mózgi, sfermentowane ryby, spleśniały zepsuty ser, z takiego zwierzęcia ubojnego to kurde wszystko się zjada, pijemy wysraną kawę i inne dziwne rzeczy, ale nigdy nie słyszałem żeby to sperma była przysmakiem w jakimś zakątku świata co jest dosyć dziwne zważając na to jak zdrowym jest pokarmem, mamy wielkie farmy gdzie pozyskuje się okres od ptaków albo rzygowiny od owadów, ale nie ma wielkich farm byków gdzie hoduje się je tylko po to żeby pozyskiwać od nich codziennie spermę, a potem ją sprzedawać w butelkach jako wielki przysmak, nie ma w internecie przepisów jak przyrządzać pyszną spermę po meksykańsku, hiszpańsku czy francusku, nie ma poradników do jakiego wina jaka sperma, albo jak przyrządzić idealny sos spermowy do mięsa i nie mówcie, że ##!$%@? bo to normalne rozkminy
Soothsayer - Zastanawiające jest to, że jemy kurzy okres, bycze jądra, robaki, rzygow...

źródło: hmmm

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
żeby to sperma była przysmakiem w jakimś zakątku świata


@Soothsayer: Dwa śledzie solone "z beczki", cebula, śmietana i ziemniaki w mundurkach. Jeden śledź z ikrą a drugi ze spermą właśnie. Jada się na Pomorzu Zachodnim. Nie dziękuj:)
  • Odpowiedz