Aktywne Wpisy
WykopX +65
Bardzo przepraszam, że tak długo to trwało, ale jest!
Na szybko zrobiłem skrypt przywracający listę plusujących
https://greasyfork.org/pl/scripts/489949/listy-plusujacych-wpisy-i-komentarze
- lista plusujących po staremu
- zielonki i bordo są w kolorze (pomarańczki nie bo źle to wygląda)
- oznaczenie użytkowników, których blokujesz 🚯
- oznaczenie tych, których obserwujesz 🔔
- różowe paski mają małą różową kropkę 🟣
Skrypt jest kompatybilny z Wykop X Style 2, a dodatkowe opcje konfiguracji działać będą także w
Na szybko zrobiłem skrypt przywracający listę plusujących
https://greasyfork.org/pl/scripts/489949/listy-plusujacych-wpisy-i-komentarze
- lista plusujących po staremu
- zielonki i bordo są w kolorze (pomarańczki nie bo źle to wygląda)
- oznaczenie użytkowników, których blokujesz 🚯
- oznaczenie tych, których obserwujesz 🔔
- różowe paski mają małą różową kropkę 🟣
Skrypt jest kompatybilny z Wykop X Style 2, a dodatkowe opcje konfiguracji działać będą także w
Defined +2
Dobra, tak, to ja # pokazmorde
Rano usuwam
Rano usuwam
I znów dotarliśmy do końca wędrówki :) Dzięki za wszystkie plusy, komentarze i ciekawe rozmowy pod wpisami! Ale nie, nie uprzedzajmy faktów, najpierw dzisiejszy wpis ( ͡° ͜ʖ ͡°)
25. marca 3019 roku Trzeciej Ery
Rano dwaj hobbici podjęli wspinaczkę na Orodruinę. Frodo pełzł na czworakach, jako że nie był w stanie iść na nogach. Sam, nie mogąc znieść tego widoku, chwycił Bagginsa, zarzucił na plecy i tak obciążony parł przed siebie. Długo tak wspinał się po stromych zboczach, a ciało odmówiło posłuszeństwa, gdy byli już wysoko. Położył wreszcie swego towarzysza na ziemi i skonstatował iż nie wie, dokąd dalej powinni zmierzać.
Sam, walcząc ze zmęczeniem, rozglądał się po okolicy i nieopodal spostrzegł ścieżkę prowadzącą w górę. Biegła ona od Sammath Naur, Komór Ognia, gdzie zmierzali, w dół, aż do Barad–Dur. To wlało nieco nadziei w zlęknione serce hobbita, nigdzie nie widział jednak możliwości, by dostać się na ową drogę. Zaległ na zboczu obok Froda i leżeli tak dłuższą chwilę.
Wreszcie, w kolejnym przypływie heroizmu zebrał się w sobie i nakazał Frodowi wstać. Wkrótce dotarli na ścieżkę, dzięki czemu marsz był łatwiejszy, choć i tak od dawna szli już ostatkiem sił. Widzieli, jak Oko Saurona patrzyło w zachodnią stronę. Z Barad–Dur pomknęła w tamtą stronę czerwona błyskawica, zaś Frodo, porażony tą wizją, poczuł, jak Pierścień domaga się, by hobit włożył go na palec.
Przerażony Sam myślał, iż Sauron ich odnalazł. Wziął Froda na plecy i ruszył w pośpiechu na górę. Szedł powoli taszcząc przyjaciela na plecach, lecz niezłomnie szedł. Byli już niedaleko, gdy nagle drogę zagrodził im Gollum. Rozpętała się walka, Sam został uderzony kamieniem w głowę, zaś Frodo szarpał się ze Smeagolem. Wreszcie Sam pozbierał się z ziemi i ruszył z mieczem na stwora, swego towarzysza poganiając na górę. Przyparł Golluma do skał, lecz w przypływie litości darował mu życie – Sam przecież przez pewien, choć krótko, czas niósł Pierścień i rozumiał, jakie zniszczenia powoduje w duszy swego powiernika. Przepędził Golluma i ruszył za Frodem do Sammath Naur. Nie zauważył nawet, że Smeagol odbiegł w dół tylko kilka kroków, a zaraz w ukryciu ruszył za hobbitem.
Wreszcie Sam dopadł do Komór Ognia, gdzie ujrzał Froda stojącego na krawędzi przepaści.
Uderzony w głowę Sam padł bez życia.
Tymczasem armia prowadzona przez Aragorna dotarła do Czarnej Bramy. Na ostatnim etapie skręcili na zachód, by ominąć złowrogie pagórki oraz hałdy żużlu i podeszli pod bramę od tej samej strony, od której przed trzema tygodniami nadszedł Frodo.
Wokół panowała głucha cisza, a gdzieś w oddali dostrzegali jedynie Nazgulów na niebie. Wojska Aragorna zajęły dwa duże pagórki i poczęły rozstawiać szeregi.
Gdy zamierzali już odwrócić od Bramy i wrócić na pagórki, wrota rozwarły się z ogromnym hukiem, zagrały trąby i konno wyjechał do nich człowiek, który przedstawił się jako Rzecznik Saurona. Chciał rozmawiać z napastnikami, lecz istocie lżył ich i szydził. Pokazał im też miecz Sama i kolczugę Froda, mówiąc o hobbitach jak o szpiegach, którzy zostali pochwyceni i oczekują na straszliwe tortury... chyba że przedstawiciele Ludzi Zachodu spełnią żądania Saurona. Jakie to były żądania? Oddanie Sauronowi we władanie wszystkich ziem na wschód od Anduiny, złożenie ziem na zachodnim brzegu jako lenno oraz oddanie Isengardu, a także pomoc w jego odbudowie. Gandalf, jako przedstawiciel odrzucił te warunki i ukazując cząstkę swej mocy przepędził Rzecznika oraz odebrał przedmioty należące do Froda i Sama.
Wysłannik Mordoru umknął, a wtedy Morannon otworzył swe podwoje. Nieprzebrane oddziały wysypały się zaraz i żołnierze Zachodu zostali natychmiast otoczeni. Nadleciały również Nazgule i Nieprzyjaciel natarł. Beregond, który stał obok Pippina, został zabity przez trolla, hobbit z kolei dźgnął stwora w brzuch, a ten upadając, przygniótł niziołka swym cielskiem. Porażka wydawała się pewna, lecz nagle nadleciały Orły, które przyniosły wsparcie walczącym.
W tym momencie Frodo włożył Pierścień i ogłosił siebie jego panem. Sauron zrozumiał w tamtej chwili, iż napaść Aragorna była jedynie podstępem. Porzucił wszelkie plany, jakie snuł wokół Czarnej Bramy i całą swą wolę skupił na tym, by dopaść Froda, posyłając Nazgule w stronę Góry.
Sam odzyskał wówczas przytomność. Był świadkiem walki Golluma z niewidzialnym przeciwnikiem. Wreszcie stwór błysnął zębami i odgryzł palec swemu rywalowi – zdobył Pierścień, zaś Frodo padł z pokaleczoną dłonią. Gollum tańczył, przedziwna to była scena; a w swej radości potknął się i spadł w przepaść z Pierścieniem.
Gdy siedzieli tak na zboczu góry, a zewsząd tryskał ogień, Frodo odzyskał swobodę, znów był sobą. Cały Mordor walił się w tym czasie w posadach. Zwaliła się Barad–Dur, zwaliła się Czarna Brama, a ziemia drżała, jakby wieszcząc koniec świata.
To wszystko oglądali walczący przed Morannonem:
Gandalf poprosił Gwaihira i jego dwóch towarzyszy, by zabrał go w stronę Góry Przeznaczenia. Znaleźli omdlałych hobbitów na pagórku, który wzbijał się ponad rzeki ognia. Frodo i Sam zostali zabrani przez orły. Przeżyli.
W Minas Tirith upadek Saurona obserwowała z murów Eowina u boku Faramira. Orzeł przyniósł wieści o zwycięstwie. Władca Ciemności ostatecznie został pokonany.
W kolejnych dniach wieści o upadku Saurona dotarły na północ. Dwa dni później siły Barda II i Thorina III wyszły z Ereboru i rozbiły wojska Saurona, wyzwalając tym samym Dale. Kolejnego jeszcze dnia elfowie z Lothlórien zdobyli Dol Guldur. Twierdza została zburzona, a Mroczną Puszczę wyzwolono z pod działania złych mocy.
tłumaczenie cytatu: Maria Skibniewska
Na ilustracji „At the Cracks of Doom” autorstwa Teda Nasmitha
#lotr #wladcapierscieni #ciekawostki
Chcesz zostać dopisany do listy? Plusuj ten komentarz.
Dwa razy plusować nie trzeba.
@stanton7 a ja dziękuję za obecność :)
https://mapsburgh.tumblr.com/post/151687211976/frodo-didnt-fail
Też uważam, że zakończenie, jakie zaserwował Tolkien, jest genialne, łącznie z odejściem Froda. I wiele opracowań na ten temat czytałem. Znam też platońską definicję zła, od której św. Augustyn wyprowadza swój pogląd, ale jakoś nigdy nie łączyłem tych kropek z Tolkienem w stopniu, jaki przedstawia to ten esej. Ciekawie napisane.
Tzn w głowie od razu odczytałem to jako wzmiankę o Augustynie :)
@Majku_: wiesz, że jeden z orłów był przeznaczony dla Smeagola?