Wpis z mikrobloga

"Robert Mason wstąpił do armii Stanów Zjednoczonych, ponieważ marzył o tym, żeby latać. Jego marzenia spełniły się w szczególnych okolicznościach: znalazł się bowiem wśród pierwszych pilotów helikopterów, którzy w 1965 roku zostali wysłani do Wietnamu. Wcielony do słynnej 1. Kawalerii Powietrznej podczas swojej dwuletniej służby brał udział w ponad tysiącu akcji, co jest nieprawdopodobnym wręcz wynikiem, biorąc pod uwagę bardzo ciężkie warunki wojenne. Mimo że sam nie został zestrzelony, wielokrotnie wracał do bazy w podziurawionym Hueyu, wielokrotnie też ocierał się o śmierć.
Wspomnienia te to świadectwo okrucieństwa wojny, niekiedy lekkomyślności i braku wiedzy wojskowych dowódców, ale przede wszystkim wstrząsający dokument pokazujący kruchość ludzkiej psychiki w sytuacjach ekstremalnych. Poruszająca opowieść o sile przyjaźni, odwadze, strachu i poświęceniu."

"Robert Mason po powrocie do Stanów Zjednoczonych cierpiał z powodu wojennych przeżyć przez całe swoje późniejsze życie. Początkowo pracował jako doświadczony instruktor pilotażu, w końcu jednak z powodu silnej traumy, której doznał w Wietnamie, a której skutki utrudniały mu codzienne funkcjonowanie, został odsunięty od latania, które tak naprawdę jako jedyne trzymało go w jako takiej równowadze."

Bez słodzenia, bez #!$%@?, brutalna, bezpośrednia relacja z pierwszej ręki. Dodatkowe smaczki w postaci technikaliów, po czytaniu można spokojnie wsiadać do śmigłowca. Gorąco polecam ale nie każdemu.

#marekczytal #ksiazki #czytajzwykopem #gruparatowaniapoziomu
Marek_Tempe - "Robert Mason wstąpił do armii Stanów Zjednoczonych, ponieważ marzył o ...

źródło: powiedzzesieboisz

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@Marek_Tempe: Robert Mason? Ten, co go zaatakował żyrokompas i musiał się bronić? ( ͡ ͜ʖ ͡)

Świetna książka. Czytałem wieki temu, muszę sobie odświeżyć.
  • Odpowiedz