Wpis z mikrobloga

Załóżmy, że upatrzyliście sobie całkiem w porządku pierwsze mieszkanie na kupno, po wybranym po bece od miesięcy rynku paździerzy:
+ 3 pokojowe z dobrym rozkładem, pokoje są ustawne, można ogarnąć funkcjonalnie salon z szerokim balkonem na odpoczynek, z balkonu widok na pasmo górskie, pokój do pracy z widokiem na pasmo górskie z którego można wydzielić garderobę oraz sypialnię z widokiem na tereny zielone
+ do tego oddzielna kuchnia oraz rozłączna toaleta z łazienką
+ ustawny a jednocześnie niewielki przedpokój, pozwala wydzielić mieszkanie na strefy odpoczynku i pracy
+ blisko do terenów zielonych, sklepów, usług, dobrze skomunikowane z dworcem i centrum, w umiarkowanej odległości od hałasu z głównej ulicy, 4 minuty marszem do najbliższego przystanku, a z mieszkania i balkonu generalnie jest cichutko
+ z parkingiem za szlabanem na którym nie trzeba szukać miejsca
+ z pojemną komórką lokatorską
+ z ocieplonym budynkiem, ciepło w środku z niskim grzaniem, certyfikat zielono, ma wymienione piony, niski czynsz
+ nie ma pijawy pośrednika, kontakt ze sprzedającymi jest zaskakująco normalny, nie ma 10 flipperow na wasze miejsce, sprzedający może zejść z ceny o 5%

- ma tylko 60 metrów
- nisko, 2.48m do sufitu
- piętro wyżej są mieszkania
- wielka płyta żelbet z wtórnego lata '90
- da się wprowadzić i mieszkać od razu ale lepiej zrobić remont od razu (instalacja elektryczna, boazeria, kafle) lub po roku (+ przedpokój, łazienka, pokoje), założyć klimę, więc na remont pójdzie ze 100k
- cena jest wyższa +/- 1k/m od innych o tym standardzie, ale są one w gorszych lokalizacjach (np z widokiem na inny blok a nie pasmo górskie, większy hałas, dalej do usług, dalej do komunikacji)
- cena jest wyższa od innych które mają nawet wyższy standard (ale te są słabiej skomunikowane lub są na osiedlach których z góry nie chcę)

Szukaliście z myślą że coś znajdziecie z efektem "wow", na jeszcze wyższym piętrze, w wyższym standardzie jako super okazja (bo taka wam uciekła pół roku temu) a tu jest mieszkanie, które po prostu jest wporzo, jest umiarkowanie wycenione i macie pomysł na jego aranżację.

Załóżmy też, że sprzedający nie może poczekać na bekę od herr Tuska, wiec bierzecie zwykły kredyt, a jakby nie weszła, to być może pojawią się lepsze unity na sprzedaż. Do tego czasu pozostawałby jednak obsrany wynajem którego warunki dobijają was coraz bardziej, ale siedzicie na nim bo jest za półdarmo i można zaoszczędzić ze 30k rocznie. Nie za bardzo wyobrażacie sobie kolejne miesiące w tej norze ale z drugiej strony z oszczędności dałoby się za jakieś 4-5 lat kupić za gotówkę (jeśli ceny znowu nie odjadą), ale wtedy dalej trzeba grzać ubogi wynajem

Poszlibyście teraz w takie mieszkanie? Czekalibyście na lepsze?

#nieruchomosci
#mieszkanie

Bierzesz pan?

  • Biore 45.0% (27)
  • Nie biore 55.0% (33)

Oddanych głosów: 60

  • 10
  • Odpowiedz
- wielka płyta


@chlebtostowypszenny: lipa

- piętro wyżej są mieszkania


@chlebtostowypszenny: kicha

Szczerze - nie kupiłbym tego.

mieszkanie, które po prostu jest wporzo


@chlebtostowypszenny: W tym rzecz. Z mieszkaniem jest jak ze związkiem. Musisz być najarany jak bezzębny na suchary, albo po prostu szkoda czasu. To za duże zobowiązanie życiowe, by marnować je na coś pośredniego.

Lepiej zapłacić więcej, a mieć poczucie, że się trafiło coś ekstra, niż mieszkać
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: byle gównem tego mieszkania też bym nie nazwał, a zapłacić znacznie więcej też bym jakoś nie chciał - pod tym kątem jest w sam raz na ten etap życia, na ten moment z poszukiwań mieszkania od kilku miesięcy wypada ono najlepiej w porównaniach (nie licząc tej jednej super okazji która wynikała z przedostatniego piętra znacznie wyższego wieżowca z #!$%@? widokiem i balkonem który mogłby być tarasem - tez wielka plyta),
  • Odpowiedz
nie jestem uberprzeciwnikiem wielkiej płyty,


@chlebtostowypszenny: ja jestem, mieszkałem w niej. W wielkiej plycie modlisz się, by sąsiedzi do dwóch mieszkań w każdą stronę (w tym po przekątnej) nie mieli subwoofera. W nowym budownictwie jest to ważne tylko dla bezpośrednich sąsiadów. Masz więc znacznie więcej szans na spokój w nowym.

To najważniejsza wada, są inne.
  • Odpowiedz