Wpis z mikrobloga

W tym momencie na miejscu Sylwestra Wardęgi miałbym jedno wielkie „ale" do „Boxdela". Michał po Pandora Gate mógł pójść na dno, jak to zrobił Marcin Dubiel. Nie poszedł, bo jedną z bardzo mocnych pomocnych dłoni wystawił mu właśnie „Druid". Zrobił to, mimo że zdawał sobie sprawę, jakie konsekwencje taka postawa poniesie. A przede wszystkim jaki będzie miała odbiór. Wypominał to sam „Nitro", z którym teraz włodarz FAME-u się trzyma.

Sergiusz w tamtym momencie nie tylko jechał z Sylwestrem, ale jednocześnie z Baronem, głosząc, że jak Michał może trzymać się z Wardęgą, gdy ten na niego filmy nagrywa(o ironio nie przeszkadza mu fakt kolegowania się z „Boxdelem", gdy ten robił za podwójnego agenta i wybił karty z rąk Górskiego). Przez trzy miesiące, dzień w dzień, za każdym razem Sylwester musiał robić logiczne fikołki, by jakkolwiek uargumentować swoje posunięcie.

Wardęga zwyczajnie w świecie uznał, że Baron jest osobą, która zasługuje na drugą szansę. Zrobił to jednocześnie mocno podkopując swój wizerunek. W tym samym czasie, gdy 34-latek medialnie był przy „Boxdelu", ten już szykował nóż do wbicia w plecy. Sylwester się o tym dowiedział, upublicznił to, no i wtedy stał się „#!$%@?ą" w oczach Michała. A doskonale wiemy, że 29-latek uznawał go za taką osobę już przed Pandorą.

Przez całe miesiące Wardęga zapewniał wszystkich, że „Boxdel" zasługuje na drugą szansę. Baron wyciągając kartę Boobsmana dał jasno do zrozumienia, że na nią nie zasłużył. Skoro akcja, która regularnie od lat jest wyciągana Sylwestrowi, to czemu ludzie powinni zapomnieć o Michale i jego udziale w Pandorze, gdy cała sytuacja miała miejsce kilka miesięcy temu? Pomijając już to, co wyszło po październiku na Barona. A wspominanie o ASK-u w kontekście Wardęgi to jest chwytanie się brzytwy.

#famemma
  • 28
  • Odpowiedz
  • 53
@Potifara: Ty mi lepiej powiedz, jak się czujesz będac na liście najbardziej poszukiwanych wykopków przez najwieksza federację mma w tej części europy?
  • Odpowiedz
@Potifara: Wardęga ma z boxdelem jakąś love-hate relationship, która się nadaje na omówienie ze specjalistą. Robiąc Pandora live jechał z baxtonem, który wpływał na świadków leakując ich dane, jednocześnie wspominał, że ma słabość do Michała xDD na ostatnim live baxton się odklejał, jechał ze wszystkimi jak z gównem, a Sylwuś się martwił, że michałkowi mikrofon pierdzi i „czat, dajcie mu znać, żeby mikrofon przepiął” xDDDD biseks na ponowny wariograf a Wardęga
  • Odpowiedz
@Potifara: No ja bym w wardedze takiego mesjasza nie upatrywal ale prawda jest taka ze bombel mialby swiety spokoj gdyby nie knul i nie spiskowal za plecami wardegi. Tylko problem bombla jest taki ze on nie potrafi tego nie robic. W krotkim czasie #!$%@? wardege, gole i nitra a nitro tez mu lache robi chyba zaslepiony nienawiscia do druida.
  • Odpowiedz
  • 8
@janciopan: Dokładnie. Gdyby nie to, że Michał miał w głowie fakt, iż w przeszłości narobił tyle bigosu, że żywić się będzie nim można przez kolejne miesiące, jak nie lata, to zapewne nie wszedłby w pakt z „Nitrem". Bo z Marcinem Dubielem w takim pakcie był cały czas, mimo że zaprzeczał. Wystraszył się, że oberwie tym razem odłamkowym z wrocławskiego obozu i chciał zrobić ruch wyprzedzający. A tu się okazało, że nie
  • Odpowiedz
Wardęga zwyczajnie w świecie uznał, że Baron jest osobą, która zasługuje na drugą szansę.


@Potifara: no nie wiem. Przed "drugą szansą" Baxton już wracał w łaski ludzi, a zaczynały się przebijać głosy, że "Wardęga sprzedał kumpla", "Jak Wardęga mógł go wrzucić do jednego wora z PDFami" itp. Wielokrotnie potem Wardęga używał argumentu "Dlaczego macie do mnie problem, skoro Michał nie ma?". Obaj sobie pomogli, ale Zwyrol jak na cwaniaka przystało zauważył
  • Odpowiedz
@Potifara: Nie bądz naiwna. Dał Baxtonowi drugą szanse nie z jakiegoś odruchu dobroci, ale dlatego że mają wynajętą chate GOATS na 2 lata i jakoś trzeba to spłacić....
  • Odpowiedz
  • 4
@CeZ_: @pawelswd Pewnie. Wardęga uznał, że Michał zasługuje na drugą szansę, ale nie musiało być to wyłącznie z pobudek ideologicznych, czy z dobroci serca. Znamy go doskonale. Powodów mogło być znacznie więcej i było. I to pewnie bardzo błahe. Mimo wszystko mnie zawsze bawił argument, że Sylwester wysypał się na kolegę, gdy tym kolegą jest człowiek z mema „że my nigdy nie byliśmy jakimiś tam dobrymi ziomkami".
  • Odpowiedz
  • 6
@krav: Rozumiem aluzję. Zapewne wiesz, że zapytania o moje dane nie padły tylko do administracji serwisu wykop. Czy inni byli na tyle uczciwi, by nie przekazać moich personali, to już inna kwestia.
  • Odpowiedz
@Potifara: Wardęga ostatni sprawiedliwy, co obmacywał kobiety w miejscach publicznych i jeszcze to wrzucał do sieci. I Bombel, który jako pryszczasty 19-latek pisał jakieś bezbekowe teksty do 14-laski. Tajemnicą nie jest, że Druid pewnie wplątując Baxtona w pedoaferę chciał coś ugrać. I dobrze, że wreszcie ktoś jedzie z Wardęgą jak po szmacie. Tylko Wardędze wolno knuć?
  • Odpowiedz
Mimo wszystko mnie zawsze bawił argument, że Sylwester wysypał się na kolegę, gdy tym kolegą jest człowiek z mema „że my nigdy nie byliśmy jakimiś tam dobrymi ziomkami".


@Potifara: Ja bym jeszcze rozumiał gdyby Boxdel był faktycznie dobrym ziomkiem, który jest zwyczajnie "zagubiony". Ale jak już doskonale wiemy, okazał się fałszywą, kłamliwą i obślizgłą #!$%@?ą, zdolną do wszystkiego aby tylko utrzymać się na powierzchni. W takim wypadku nie miałbym dla #!$%@?
  • Odpowiedz
  • 1
@Pomorski_Wilk: Zaznaczyłem, że stawiam się na miejscu Sylwestra Wardęgi. Skoro panowie do dziś występują w internecie mimo swoich poczynań w przeszłości, to ja mam prawo oceniać.
  • Odpowiedz
@Potifara: Wardęga poczuł się jak jakiś szeryf i ostatni sprawiedliwy, który jest wyrocznią w internecie. A tak naprawdę jest debilem, który podobno wszystkich nagrywa i zbiera haki, żeby coś ugrać. Boxdel jest fałszywcem, po którym trzeba ostro jechać, ale zrobienie z niego pedofila, bo jako 19-latek pisał do 14-stki jest śmieszne. Jak kogoś atakować, to za konkretne rzeczy, gdzie na Boxdela było ze 100 innych grzeszków Zwłaszcza jak Zwyrol publicznie napastował
  • Odpowiedz
  • 5
@Goatlord: Wszystko zależy od tego, czy „Boxdel" chce dalej funkcjonować jako udziałowiec FAME. A wiemy, że tak. W momencie, gdy ma pozwolenie od federacji na takie medialne gry, bo i innym udziałowcom Sylwester zaszedł mocno za skórę, to będzie się to wszystko dalej toczyło. To nie jest tak, jak głosi to Baron. Ten cały train skierowany w osobę Wardęgi nie jest niekontrolowany przez organizację. Oni doskonale wiedzą, co trzeba zrobić, bo
  • Odpowiedz
@Potifara: Okay, ale tu się rodzi kolejne pytanie. Na ile ma paliwa w baku? Na razie Druid nienawistnie milczy, a Baxton powtarza ciągle te same sprawy drugiej świeżości. Powoli już zaczyna nudzić część odbiorców.
  • Odpowiedz
Boxdel jest fałszywcem, po którym trzeba ostro jechać, ale zrobienie z niego pedofila, bo jako 19-latek pisał do 14-stki jest śmieszne


@Pomorski_Wilk: No dobra, i kogo obwiniasz za zrobienie z niego pedofila, Wardęgę, który w swoim materiale ani razu nie nazwał go pedofilem? Który w ogóle nikogo nie nazwał w ten sposób, nawet Stuu na którego były tłuste kwity?

Bo mi się wydaje, że to społeczność internetowa w dużej mierze tak
  • Odpowiedz
@Potifara co ty #!$%@? stary. Boxdel był "uratowany" zanim zaczął lizać dupe wardedze. Odbudowa wizerunku (słynna tablica progresu i jajecznica) już ludzie byli za nim. Wystarczy że wtedy odsuneliby wardege od koryta i dzis by conajwyzej mogl nagrywac w lesie o logo sowy.
  • Odpowiedz
@Potifara CO xddd

Przecież obslizgła judaszowa żmija zrobiła to tylko dla własnych korzyści. Od samego początku afery widać było poparcie społeczności internetowej dla Baxtona i "w sumie to on najmniej zrobił a najbardziej mu się dostało. Zwyrol, który postanowił sprzedać własnego kumpla dla chwilowego zysku, zdał sobie sprawę że tylko kwiestią czasu jest powrót na stare tory Baxtona i odzyskanie przez niego pozycji, którą zresztą zakompleksiony karzeł z lasu chciał przejąć. Niestety,
  • Odpowiedz